Ważniejszego meczu w tym sezonie Warmia nie rozgrywała. Sobotnia potyczka w Wągrowcu będzie miała ogromne znaczenie dla podopiecznych Krzysztofa Maciejewskiego. Jeśli olsztynianom uda się pokonać Nielbę to zagrają w barażach o utrzymanie. Porażka będzie dla nich równoznaczna ze spadkiem o klasę niżej. Mobilizacja w drużynie z Olsztyna jest zatem większa niż zwykle.
- Będziemy walczyć do ostatniego gwizdka. Całej drużynie bardzo zależy na tym, aby Warmia utrzymała się w Superlidze. Jesteśmy maksymalnie zmotywowani, aby osiągnąć cel - zapewnia Piotr Swat. - Zdajemy sobie sprawę z wagi tego spotkania. Jeżeli nie wygramy tego meczu to spadniemy z Superligi - dodaje Mariusz Gujski.
Obie drużyny są zdane na siebie. Nadzieję Warmii na pozostanie w elicie przedłuży tylko zwycięstwo, natomiast Nielbę urządza również remis. Trudno bowiem kalkulować, by Zagłębie Lubin straciło punkty w meczu z Jurandem Ciechanów. - Nielba jest w takiej samej sytuacji. Emocji w tym spotkaniu nie zabraknie - zapowiada Gujski. - Kluczem do sukcesu będzie konsekwentna gra - mówi z kolei Swat.
Swego czasu Wągrowiec był niezwykle trudny do zdobycia. Teraz Nielba często potyka się przed własną publicznością. - Niżej notowane zespoły potrafiły tam wygrywać. Upatrujemy w tym swoją szansę - nie kryje Gujski. Zdaniem obu szczypiornistów w sobotnim pojedynku istotną rolę odegra defensywa. - Musimy zagrać twardo w obronie i to może zapewnić nam wygraną - mówią zgodnie.
Bardzo ciężko wskazać faworyta. Obydwa zespoły mają swoje atuty, jednak przewaga własnego boiska i dłuższa ławka przemawiają na korzyść gospodarzy. - Spotkają się drużyny o podobnym poziomie sportowym. Myślę, że decydująca w tym meczu będzie dyspozycja dnia - stwierdza Swat. - Będziemy chcieli ograć Nielbę na jej terytorium. Mam nadzieję, że pokażemy charakter - kończy Gujski.