Powtórka z rozrywki - relacja z meczu Tauron Stal Mielec - Vive Targi Kielce

Szczypiorniści Vive Targów Kielce rozbili Tauron Stal Mielec 42:26 (23:13) w trzeci spotkaniu półfinałów PGNiG Superligi. Podopieczni Bogdana Wenty przypieczętowali tym samym awans do finału rozgrywek, w którym zmierzą się z Orlen Wisłą Płock.

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Sobotnie spotkanie rozegrane w Mielcu w żadnym stopniu nie różniło się od zeszłotygodniowych pojedynków w Kielcach, które zawodnicy Bogdana Wenty wygrali kolejno 36:23 oraz 42:24. Szczypiorniści Tauron Stali pomimo szumnych zapowiedzi dotyczących wyrównanej walki oraz sporych ambicji, nie byli w stanie dorównać znajdującej się w wysokiej formie kieleckiej ekipie.

Mecz od mocnego uderzenia rozpoczęli przyjezdni, którzy wykorzystując dwa szybkie kontrataki, objęli w 2. minucie prowadzenie 2:0. Gracze Stali nie zamierzali pozwolić rywalom na wypracowanie kilkubramkowej przewagi, w związku z czym doprowadzili w 8. minucie do remisu 4:4. Był to jednak ostatni tego dnia remis, bowiem kieleccy szczypiorniści wkrótce uruchomili wyższy bieg.

Efektem tego było systematyczne powiększanie przewagi przez zawodników trenera Wenty. Żółto-biało-niebiescy bardzo dobrze radzili sobie w defensywie, znakomicie wyglądała współpraca pomiędzy Urosem Zormanem a Zeljko Musą. Chorwacki obrotowy dał w pierwszych dwudziestu minutach prawdziwy popis gry ofensywnej, zdobywając sześć bramek.

Z niezłej strony prezentował się ponadto Denis Buntić, na skrzydle skuteczny był Thorir Olafsson, dzięki czemu jeszcze przed przerwą przewaga kieleckiego zespołu urosła do dziesięciu bramek (20:10 - 24'). W drugiej części meczu trener Wenta dał możliwość występu pozostałym zawodnikom, wymieniając całą wyjściową siódemkę.

Po wznowieniu gry obraz rywalizacji nie uległ zmianie. Pomimo ambitnej postawy gospodarzy, kielczanie swobodnie kontrolowali boiskowe wydarzenia, od czasu do czasu powiększając swą przewagę. W drugiej połowie z dobrej strony zaprezentowali się Mariusz Jurasik oraz Rastko Stojković, nieźle na skrzydle spisywał się także Mateusz Jachlewski. Vive Targi zwyciężyły ostatecznie 42:26, torując sobie drogę do finału rozgrywek PGNiG Superligi.

Czeczeńcy, którzy w rywalizacji z kielczanami nie mieli zbyt dużego pola manewru, powalczą teraz o brązowy medal z MMTS-em Kwidzyn. Gracze Ryszarda Skutnika muszą jak najszybciej zapomnieć o wysokich porażkach z pretendentem do tytułu mistrzowskiego i skupić się na zespole z Kwidzyna. Zeszłoroczna rywalizacja obu drużyn przyniosła wiele emocji, oby i tym razem było podobnie.

Tauron Stal Mielec - Vive Targi Kielce 26:42 (13:23)

Taruon Stal: Wolański, Lipka, Kiepulski – Krzysztofik 5, Chodara 4, Albin 3, Babicz 3, Sobut 3, Wilk 3, Basiak 2, Gliński 1, Janyst 1, Szpera 1, Gawęcki, Jędrzejewski, Kubisztal.

Vive Targi: Cleverly, Szmal – Musa 6, Jurasik 5, Olafsson 5, Stojković 5, Buntić 4, Jachlewski 4, Jurecki 4, Rosiński 3, Kuchczyński 2, Tomczak 2, Tkaczyk 1, Zaremba 1, Grabarczyk, Zorman.

Kary: Tauron Stal - 2 min. (Gliński); Vive Targi - 10 min. (Grabarczyk, Kuchczyński, Stojković, Tomczak, Zaremba).

Sędziowali: Michał Kopiec oraz Marcin Zubek (woj. śląskie).

Widzów: 1 500. (za ZPRP)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×