Adrian Konczewski: Starcie z Warmią było naszym być albo nie być w ekstraklasie

Nielba Wągrowiec bliżej utrzymania w ekstraklasie. W sobotnim spotkaniu zespołów walczących o pozostanie w Superlidze wągrowieccy szczypiorniści pokonali w hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Warmię Olsztyn 36:26. Dzięki cennemu zwycięstwu nielbiści zagrają o Superligę w barażach.

Piotr Werda
Piotr Werda

Żółto-czarnych po pokonaniu Warmii Olsztyn ogarnęła niesamowita radość. Na świętowanie podopieczni Pawła Galusa muszą jednak jeszcze poczekać bowiem, aby cieszyć się z pozostania w ekstraklasie, nielbiści pokonać muszą w barażach któregoś z pierwszoligowców: Zeptera AZS Warszawa lub Czuwaj Przemyśl.

Jak wyjawił po meczu Dawid Przysiek - najskuteczniejszy gracz w ekipie gospodarzy, przed spotkaniem z drużyną z Olsztyna każdy z zawodników Nielby zdawał sobie sprawę, o jaką stawkę zagra. - Porażka w sobotnim meczu oznaczała dla naszego zespołu degradację z ekstraklasy. Nikt z zawodników tego nie chciał. Dziś okazaliśmy się drużyną lepszą, mającą więcej atutów po swojej stronie. Choć wygraliśmy, to nie jesteśmy jeszcze pewni utrzymania. Z podobną motywacją przystąpimy więc do dwóch ważnych spotkań barażowych. Na parkiecie znów damy z siebie wszystko i zrobimy co w naszej mocy, aby Superliga pozostała w Wągrowcu - tłumaczył środkowy rozgrywający MKS-u.

Dla Adriana Konczewskiego, który zagrał bardzo dobre spotkanie, mecz z Warmią był najważniejszy w życiu, z dotychczas rozegranych. - Starcie z Warmią było naszym być albo nie być w ekstraklasie. Nikt z nas, pomimo przeróżnych plotek krążących wokół zespołu, nie chciał spaść z Superligi. Udowodniliśmy to. Szkoda mi Warmii. W drużynie z Olsztyna mam bowiem wielu przyjaciół. To jest jednak sport. Ktoś musiał przegrać, aby inny mógł wygrać. Cieszę się, że zwycięską drużyną byliśmy my. Słowa uznania kieruję do kolegów z obrony, którzy wykonali kawał dobrej roboty. Mam nadzieję, że ustabilizujemy swoją formę i będziemy zawsze tak grać w kolejnym sezonie. Przed nami są jeszcze mecze barażowe, które też mogą być trudne - oceniał bramkarz Nielby.

Dużo radości po zakończeniu meczu było na twarzy Łukasza Gieraka. - Wreszcie zagraliśmy u siebie tak, jak w poprzednich sezonach ligowych, czyli z wielką ambicją i zaangażowaniem. Cieszę, się, że mecz nareszcie nam wyszedł. Pokazaliśmy, że zasługujemy na ekstraklasę. Do rozegrania pozostał nam jeszcze baraż. Sądzę jednak, że z taką grą, jaką dziś zaprezentowaliśmy, spokojnie go wygramy. Jesteśmy szczęśliwi - każdy z nas dołożył swoją cegiełkę do sukcesu. Myślę, że pozostaniemy w Superlidze na kolejny rok - wybiega już myślami w przyszłość wągrowiecki rozgrywający.

Z kolei zdaniem Łukasza Białaszka w starciu w Warmią nielbiści musieli pokazać, że potrafią grać i wywalczyć zwycięstwo. - Chwała całemu zespołowi za jego postawę. Brawa należą się każdemu zawodnikowi. Cieszymy się z wygranej i walczymy dalej. Teraz czekają nas spotkania barażowe z drużyną z pierwszej ligi. Bardzo chcemy utrzymać się w Superlidze, dlatego też nie odpuszczamy i nastawiamy się na taką samą walkę, jak w meczu z Warmią Olsztyn - zapowiada skrzydłowy Nielby Wągrowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×