Zespoły, które w swoich grupach II ligi zajęły drugie pozycje rozpoczęły w sobotę walkę o awans do I ligi. W Bydgoszczy spotkały się dwie akademickie drużyny - UKW i UŁ PŁ. Dla gospodarzy była to już kolejna odsłona walki o wyższą klasę rozgrywek, bo tydzień wcześniej przegrali rywalizację ze Spójnią Gdynia. Ta porażka musiała zostać jeszcze w pamięci bydgoszczan, bo w spotkanie lepiej weszła przyjezdna drużyna. Od stanu 5:5 do siatki trafiali tylko łodzianie, a bydgoską niemoc po siedmiu minutach gry przełamał Łukasz Wiśniewski (6:10). Był to niejako przełomowy moment, bo gospodarze narzucili swój styl gry i mozolnie zaczęli odrabiać straty, doprowadzając do remisu 11:11. Szczypiorniści AZS-u UŁ nie dali jednak rozwinąć skrzydeł rywalom i ponownie odskoczyli na kilka bramek. Bydgoszczanie dosyć często popełniali błędy w ofensywie, z których korzystali rywale i to oni prowadzili po pierwszej połowie 17:15.
Druga odsłona tej walki wyglądała podobnie - łodzianie utrzymywali kilkubramkową przewagę, gospodarze kilkakrotnie doprowadzili do wyrównania, po czym AZS UŁ znowu odskakiwał. Tempo gry wraz z upływem czasu zaczęło spadać, przez co oba zespoły nie prezentowały dobrej skuteczności w ataku. Spotkanie to nabrało rumieńców dopiero w 25. minucie, kiedy bydgoszczanie po długiej pogoni wyszli na prowadzenie 28:27. Świadomość wymykającego się z rąk zwycięstwa podziałała też motywująco na przyjezdnych i kibice zgromadzeni w hali przy ul. Koronowskiej doczekali się w końcu bardziej dynamicznej gry. Kiedy po bramce Macieja Kucharskiego łodzianie odskoczyli na dwie bramki (30:28) wydawało się, że utrzymają to prowadzenie do ostatniej akcji. Po chwili na tablicy wyników był już jednak remis 30:30 i ostatnie dwie minuty należały do bydgoszczan, którzy ostatecznie wygrali 32:31.
- Mecz układał się różnie. Momentami graliśmy dobrze, ale naszą bolączką były błędy w podaniach, chwytach, co skutkowało prostymi stratami. W głowie mieliśmy jeszcze mecz ze Spójnią i musiało minąć trochę czasu, żeby chłopacy mogli zobaczyć, że tu da się grać i pokonać tego rywala - ocenił grę swojego zespołu trener AZS-u UKW, Jarosław Knopik.
Rewanż w Łodzi odbędzie się za tydzień w sobotę.
AZS UKW Bydgoszcz - AZS UŁ PŁ Łódź 32:31 (15:17)
Bramki zdobyli:
AZS UKW: Serafinowicz 8, Machniewicz 7, Łyszczarz i Nawrocki po 4, Zimny i Wiśniewski po 3, Jaszyk 2, Burliński 1
AZS UŁ: Kuśmierczyk 11, Gajewski 5, Kulisz 4, Witkowski, Walczak, Kucharski, Witczak po 2, Gościłowicz, Pieczyński, Trojanowski po 1