Adam Wiśniewski: Nastroje są bojowe

W miniony weekend drużyna Orlen Wisły Płock przegrała dwa pierwsze finałowe spotkania z ekipą Vive Targi Kielce. Nafciarze są dalecy od obrony mistrzowskiego tytułu sprzed roku.

Płocczanie dzielnie dotrzymywali kroku wicemistrzom Polski w Kielcach, jednak gospodarze dwóch pierwszych pojedynków nie pozwolili drużynie Orlen Wisły na wywiezienie ze stolicy województwa świętokrzyskiego chociażby jednego zwycięstwa. W tej sytuacji do sobotniego spotkania podopieczni Larsa Walthera przystąpią z przysłowiowym nożem na gardle. Jak mówi Adam Wiśniewski drużyna wierzy, iż uda się jeszcze odwrócić losy finałowej rywalizacji. - Rozmawiałem z chłopakami i nastroje są bojowe. Nikt nie chce, żeby ta rywalizacja skończyła się w trzech meczach. Na pewno nie położymy się na parkiecie - zaznacza.

Skrzydłowy płockiej siódemki nie będzie mógł już jednak pomóc swoim kolegom na parkiecie. "Gadżet" w pierwszym spotkaniu w Kielcach doznał kontuzji, która uniemożliwia mu grę już do końca sezonu. - Miałem czarne myśli, bo obawiałem się, że wszystko skończy się operacją. Od momentu mojego upadku do pierwszych badań minęła godzina i bałem się, że to zbyt długo. Obyło się jednak bez skalpela. Mój lekarz powiedział mi, że muszę nosić specjalistyczny gorset od czterech do sześciu tygodni. Po tym czasie z marszu mogę wrócić do treningów, bo nie ma żadnej rehabilitacji - wyjaśnia zawodnik.

Źródło: sprwislaplock.pl

Komentarze (5)
avatar
haketa GKW
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
ja obstawiam 3:0 dlatego ze VTK w zeszłym roku miało nauczkę i teraz juz nie odpuszcza.... dodatkowo maja lepszych zawodnikow i lepsza ławke... ale wszystko jest mozliwe 
avatar
nafciarz_zks
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Również wierzę w chłopaków, że u siebie pokażą klasę. Ciekawe czy Lars nie wymyśli jakiegoś nowego rozwiązania na lewą stronę.. Zawsze może pomóc Luka czy Złoty. Bo Kielce już się odpowiednio p Czytaj całość
szlomo
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nafciarz, nie ma sensu zwalać winy na sędziów. Prawda jest taka, że w pierwszym meczu jedynie trzech zawodników z pola, no może czterech wzięło ciężar gry na siebie i stąd ten wynik. Ja wierzę, Czytaj całość
avatar
nafciarz_zks
16.05.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kuruj się Adam bo potrzebujemy Cię w Wiśle i w reprezentacji. Co do meczów w Płocku. Mało brakowało a wywieźlibyśmy zaliczkę z pierwszego meczu w Kielcach gdyby nie sędziowie. W drugim zabrakło Czytaj całość