Juravliov to czwarty zawodnik, który w ciągu kilku ostatnich tygodni zasilił szeregi puławskiego klubu. Wcześniej umowy z Azotami podpisali Paweł Ćwikliński, Mateusz Jankowski i Rafał Grzybowski. Z klubem rozstał się z kolei Piotr Wyszomirski, a pod znakiem zapytania stoi przyszłość kilku innych zawodników.
- Jestem z tego ogromnie zadowolony. Fajnie, że przyjdzie mi grać w Polsce, to dla mnie zupełnie nowe wyzwanie - przyznaje Mołdawianin w rozmowie z oficjalnym serwisem internetowym puławskiego klubu. - PGNiG Superliga jest naprawdę silna. O jej potencjale najlepiej świadczą wyniki polskich ekip w europejskich pucharach. Na pewno polska ekstraklasa jest dużo mocniejsza choćby od ligi ukraińskiej, gdzie występowałem - dodaje 26-letni zawodnik.
Najnowszy nabytek puławskiego klubu występuje na lewym skrzydle, w zespole zastąpi więc Wojciecha Zydronia, a jego rywalem do miejsca w podstawowym składzie będzie Michał Bałwas. Juravliov w poprzednim sezonie bronił barw klubu Ulim-Alexia z którym rywalizował w Pucharze Zdobywców Pucharów. Młodawska ekipa europejską przygodę zakończył na trzeciej rundzie rozgrywek, a skrzydłowy w czterech meczach zdobył dwadzieścia cztery bramki.
Juravliov dysponuje szerokim repertuarem rzutów i wzorowo spisuje się w kontratakach, doskonale pasuje więc do filozofii Marcina Kurowskiego, który chce zbudować w Puławach zespół grający piłkę szybką i atrakcyjną. Jak na razie nie wiadomo, czy pozyskanie Mołdawianina zamknie letnią ofensywę transferową Azotów. Klub wciąż rozgląda się bowiem za rozgrywającym, a na celowniku puławian znajduje się między innymi Marcin Malewski.