Zwycięstwo i 7 bramek zaliczki - taki rezultat wywiozła z Wilna polska drużyna, co znacznie przybliża ją do wywalczenia awansu na czempionat globu. - Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa i solidnej zaliczki przed rewanżem. Dziękujemy Litwinom za twardy, ale toczony w atmosferze fair play mecz - ocenia Sławomir Szmal.
W poniedziałek rano polska reprezentacja wróciła do kraju i przez najbliższy tydzień w Chorzowie przygotowywać będzie się do drugiego meczu z Litwinami. Wraz z drużyną trenować będą również Piotr Wyszomirski oraz Mateusz Jachlewski, których zabrakło w kadrze w pierwszym pojedynku.
Rewanżowe spotkanie biało-czerwoni rozegrają w najbliższą niedzielę w katowickim Spodku. "Kasa", mimo komfortu wyniku, przestrzega jednak przed lekceważeniem rywala. - Czekamy teraz na mecz w Katowicach, gdzie przed naszą publicznością chcemy przypieczętować awans do hiszpańskich finałów mistrzostw świata. Musimy być jednak skoncentrowani od samego początku, albowiem Litwini pokazali, że w ostatnim czasie zrobili spore postępy - ocenia bramkarz.