Pojedynek z Czechami miał być kluczowym w kontekście dalszej walki o medale. Podobnie jak polscy szczypiorniści, nasi południowi sąsiedzi po dwóch spotkaniach mieli na swoim koncie komplet punktów, tak więc środowy mecz toczył się o objęcie fotela samodzielnego lidera tabeli oraz uprzywilejowaną pozycję przed fazą pucharową.
Podopieczni duetu trenerskiego Damian Wleklak - Marcin Pilch bardzo dobrze rozpoczęli pojedynek, szybko wypracowując sobie kilkubramkową przewagę. Dobrze funkcjonowała polska defensywa, która przy wsparciu bramkarzy nie pozwalała rywalom na zbyt wiele. W efekcie biało-czerwoni zeszli na przerwę z pięcioma bramkami zaliczki (12:7).
Bezpieczna przewaga nieco rozprężyła szeregi Polaków, co przy każdej nadarzającej się okazji próbowali wykorzystać Czesi. Nasi rywale mieli jednak tego dnia duże problemy ze skutecznością. Biało-czerwoni, pomimo nieznacznie słabszej postawy w drugiej połowie, zdołali dowieźć zwycięstwo do końcowego gwizdka. Wygrana 24:21 umocniła ich na 1. miejscu w tabeli grupy B.
W czwartek Polacy rozegrają ostatnie spotkanie grupowe, a ich rywalem będzie zamykająca stawkę reprezentacja Meksyku.
Polska - Czechy 24:21 (12:7)
Polska: Wyszomirski, Szczecina - Chrapkowski 7, Ćwikliński 3, Gumiński 3, Łangowski 3, Bartczak 2, Syprzak 2, Jankowski 1, Krajewski 1, Masłowski 1, Orzechowski 1, Daćko, Świątek.
Czechy: Petržala, Suchý - Mika 8, Krupa 3, Vančo 3, Jurka 2, Mráz 2, Kastner 2, Hanisch 1, Tesař, Vinkelhofer, Petrovský, Večeřa.
Kary: Polska - 14 min. (Bartczak, Daćko, Gumiński, Jankowski, Krajewski, Masłowski oraz Syprzak - wszyscy po 2 min.); Czechy - 16 min. (Jurka oraz Krupa - obaj po 4 min., Hanisch, Kastner, Mika oraz Mráz - wszyscy po 2 min.).
Karne: Polska - 4/4; Czechy - 1/4.
Sędziowali: Miguel Dittrich oraz Marcelo Scharf (obaj Brazylia).
Widzów: 80.
słownie "osiemdziesiąt" - no cóż - wczasy w Brazylii !