NMC Powen Zabrze już trenuje

W poniedziałek szczypiorniści NMC Powen Zabrze wznowili treningi po okresie urlopowym. Zabrzanom humory dopisywały od pierwszych zajęć. Okres przygotowawczy rozpoczął się od testów oraz piłki nożnej.

Zabrzańscy szczypiorniści mieli miesięczny urlop. Wydaje się, że to sporo czasu na odpoczynek po trudnym sezonie. Jak jednak stwierdził po zakończonym sezonie Remigiusz Lasoń , profesjonalny sportowiec przygotowuje się cały czas. I tak w dużej mierze było podczas ostatniego miesiąca. - Zregenerowaliśmy trochę siły, a przede wszystkim mieliśmy czas na zaleczenie drobnych kontuzji. Chociaż stricte odpoczynku od sportu nie było za wiele, bo dostaliśmy od trenera dość długą rozpiskę ćwiczeń, które mieliśmy wykonać w trakcie przerwy, tak aby dobrze wejść w okres przygotowawczy - opowiedział bramkarz NMC Powen Zabrze, Sebastian Kicki .

Wspomniane wejście w okres przygotowawczy było nadspodziewanie spokojne, pierwsze zajęcia nie były forsujące. - Na pierwszym treningu po przerwie nie było źle. Mieliśmy test biegowy, a później graliśmy w piłkę nożną. To był dość dobry początek - powiedział golkiper.

Dalsze plany treningowe podopiecznych Bogdana Zajączkowskiego nie są już tak różowe. Zabrzanie zaczynają wytężoną pracę. - Przez pierwszy tydzień trenujemy na własnej hali dwa razy dziennie. W weekend wyjeżdżamy na tygodniowy obóz do Mielna - streścił najbliższe plany bramkarz.

NMC Powen trenowało w pełnym, minimalnie zmodyfikowanym w stosunku do ubiegłego sezonu, składzie. Do Zabrza zawitali więc Patryk Kuchczyński , Kazimierz Kotliński  i Piotr Adamczak . - Z trójką nowych zawodników znamy się z boisk, więc nie mieliśmy żadnych problemów z porozumieniem. Myślę, że szybko wkomponują się w zespół i będą poważnym jego wzmocnieniem - stwierdził gracz.

Przed ubiegłym sezonem NMC Powen Zabrze, jako beniaminek przechodzący transformację, było wielką niewiadomą. Teraz kiedy wiadomo już, że ambitnych zabrzan stać na wiele wzrosły także oczekiwania wobec podopiecznych Bogdana Zajączkowskiego. - Mówi się, że pierwszy sezon dla beniaminka jest łatwiejszy, bo może zostać on rewelacją rozgrywek. Drugi jest już cięższy, bo rywale lepiej znają drużynę i trudniej ich zaskoczyć. Mam nadzieję, że u nas tak nie będzie i przez całe rozgrywki będziemy prezentować się tak jak w drugiej fazie rundy zasadniczej ubiegłego sezonu, a nasze mecze będą na dobrym poziomie - wyznał Kicki.

Źródło artykułu: