Materiał udostępniony dzięki uprzejmości Vive Targi Kielce --->
Jak przebiega rehabilitacja?
- Bardzo dobrze. Jeżdzę teraz sporo pomiędzy Kielcami, Ostrowem Wielkopolskim a Poznaniem. Obecnie mam cały czas taki sam zestaw ćwiczeń, jeśli dojdzie do zmiany i dostanę „zielone światło” od lekarza to jadę do Poznania na kilka dni. Teraz mam kontrolę w środę. Prawdopodobnie czeka mnie kolejna zmiana ćwiczeń. Następną wizytę będę miał dopiero 30 lipca.
Masz wiadomości od lekarzy, ile jeszcze będzie trwać rehabilitacja ręki?
- Nic się nie zmieniło, jeśli wszystko dobrze pójdzie to około trzy miesiące. W najgorszym wariancie może to być miesiąc dłużej, ale więcej będzie wiadomo dopiero po USG, które zostanie wykonane 30 lipca. Wtedy przekonamy się jak to wszystko wygląda, czy mam już pełen wyprost w łokciu. Z diagnozy lekarzy wynika, że do tego czasu powinienem już mieć pełne zgięcie. To wyjdzie jednak na badaniu USG, czy to wszystko się pozrastało i jak wyglądają więzadła. Po 30 lipca będę wiedział dużo więcej.
Jak wygląda rehabilitacja? Ćwiczysz codziennie?
- Tak, ćwiczę dwa razy dziennie po około 40 minut. To jest czysta rehabilitacja. Dodatkowo, żeby nie stracić formy jeżdżę na rowerku stacjonarnym po 45 minut. Wszystko po to, żeby utrzymać kondycję. Koledzy z zespołu mają rozpisane treningi indywidualne na bieganie, ja natomiast muszę jeździć na rowerku, na którym można wytrenować podobną wydolność.
Wracasz do Kielc na początek przygotowań 23 lipca?
- Oczywiście, będę już 22 lipca kiedy mamy inauguracyjnego grilla. Potem pierwsze treningi, choć wiadomo, że nie będę mógł w pełnym wymiarze w nich uczestniczyć, ale na pewno z pomocą klubowych fizjoterapeutów będę wykonywał ćwiczenia aż do pełnego wyleczenia kontuzji.
Ręka nadal jest usztywniona w stabilizatorze?
- Jeszcze kilka dni będę miał rękę w stabilizatorze. Lekarz powiedział, że ten okres musi trwać od 3 do 4 tygodni. Jutro mija właśnie 21 dni od operacji. Zobaczymy jak to będzie wyglądało, czy już będę to ściągał, czy jeszcze tydzień będę musiał nosić. Stabilizator ogranicza niepotrzebne ruchy, które mogłyby być niekorzystne dla leczonej ręki.
A jak się czułeś po operacji?
- Na początku było trochę ciężko, ponieważ to pierwsza moja operacja pod narkozą. Z każdym kolejnym dniem było coraz lepiej. Duża w tym zasługa mojej narzeczonej, bez której byłoby mi bardzo ciężko. Razem jakoś daliśmy radę i z każdym dniem powinno jeszcze lepiej.