EHF: "Jurasik wycięty z drużyny"

Artykuł ukazał się 21 sierpnia. Jego autorzy, Zika Bogdanović i Maciej Firlej na samym wstępie piszą: "Odchodzi jedno z największych nazwisk polskiej piłki ręcznej w ostatniej dekadzie".

O odejściu Mariusza Jurasika głośno było nie tylko w polskich, ale również i europejskich mediach. "Mariusz Jurasik ogłosił zakończenie zawodowej kariery po tym, jak Bogdan Wenta postanowił wyciąć go z drużyny na nadchodzący sezon" - czytamy na łamach ehfcl.com.

Dziennikarze podkreślają, że wpływ na losy etatowego reprezentanta Polski miały nowe regulacje ZPRP. Dotychczas na parkiecie mogło występować maksymalnie trzech zawodników spoza Unii Europejskiej. Od nowego sezonu szczypiorniści z Chorwacji będą traktowani jako gracze UE, dlatego kwartet Denis Buntić, Zeljko Musa, Ivan Cupić,  Manuel Strlek będzie mógł przebywać na parkiecie bez jakichkolwiek ograniczeń.

Kielecki klub zaoferował Jurasikowi pracę z młodzieżą. Zawodnik zaakceptował ofertę. - Mariusz zrobił wiele dla klubu. Przez kilka lat był również jednym z głównych bohaterów w Bundeslidze. To doświadczenie na pewno będzie przydatne w czekającej go pracy. Cieszymy się, że przyjął naszą ofertę. Jesteśmy przekonani, że ze względu na jego osobowość, w przyszłości więcej młodych ludzi będzie chciało grać w piłkę ręczną w naszym klubie - powiedział Marian Urban.

- Mariusz jest jedną z ikon naszego klubu. To wielka sprawa, że zostaje z nami - nie krył radości Bertus Servaas, prezes Vive Targów Kielce.

Pochodzący z Żagania Jurasik w latach 1996-2001 grał w Iskrze Kielce, skąd przeniósł się do odwiecznego rywala, Wisły Płock (2001-2003). Następnie zasilił barwy ówczesnego SG Kronau/Östringen (dzisiejsze Rhein-Neckar Löwen). W Bundeslidze występował przez sześć lat. W 2009 roku powrócił do Kielc.

Jego największe sukcesy z reprezentacją Polski to srebrny (2007) i brązowy (2009) medal MŚ, piąte miejsce na IO w Pekinie (2008) i czwarte na ME w Austrii (2010). Podczas MŚ w Niemczech znalazł się w Drużynie Gwiazd jako najlepszy prawoskrzydłowy. Prestiżowy dziennik L'Equipe umieścił go w 2009 roku w najlepszej siódemce świata.