Gospodarze tylko przed kilka minut dotrzymywali kroku ambitnym szczypiornistom z Tarnowa. Podopieczni Witolda Rzepki i Roberta Lisa mieli ogromne problemy z budowaniem akcji ofensywnych, a w ich grze mnożyły się błędy, co bezlitośnie wykorzystywali dobrze grający rywale. Szczypiorniści Control Processu konsekwentnie posługiwali się szybkim atakiem i raz po raz kontrowali rywali, na przerwę schodząc z czterema bramkami zaliczki.
W drugiej części spotkania gra się wyrównała, zespół z Banacha nie miał jednak konceptu na zmniejszenie strat. Szczęścia pod bramką rywali raz po raz szukał Artur Bożek, w zdobywaniu bramek zabrakło mu jednak wsparcia kolegów. W zespole Uniwersytetu Warszawskiego wyraźnie widać było brak Łukasza Nowaka i Łukasza Wolskiego, przez co gospodarze nie byli w stanie nawiązać równej walki z niżej notowanym rywalem.
Control Process wygrał po raz drugi, znów pewnie i zasłużenie, w pewnym momencie prowadząc nawet różnicą siedmiu trafień. Ekipa Marcina Ogarka zagrała bez kompleksów, imponując szybkością i radością gry. W ostatnim dniu turnieju beniaminek zmierzy się z Krononem Grodno, stając przed szansę wygrania całych zawodów. AZS UW z kolei podejmie szczypiornistów MKS-u Kalisz.
AZS UW - Control Process Tarnów 19:24 (8:12)
AZS UW: Malanowski, Troński - Krawiecki 2, Praski 1, Puszkarski 3, Flisiak, Bożek 6, Chmielewski 1, Przybylski, Kuc, Ł. Monikowski 1, Zaprutko, Brinovec.
Control: Nowak, Barnaś - Dereń 3, Dutka 3, Siedlik, Kozioł 1, Grzesik 4, Cieniek 4, Niedojadło 5, Sygnarowicz 2, Bujak, Sokół, Hudzik 2