AZS UW zremisował z beniaminkiem

Remisem okres przygotowawczy zakończyli szczypiorniści Uniwersytetu Warszawskiego. Akademicy na tydzień przed startem ligowych rozgrywek mierzyli się z AZS UŁ PŁ Łódź.

Dla podopiecznych Witolda Rzepki i Roberta Lisa sobotnie spotkanie było bardzo istotne, po fatalnym występie w rozgrywanym przed tygodniem turnieju towarzyskim Akademicy potrzebowali bowiem pozytywnego impulsu, który da im nadzieję na udany start ligowego sezonu. Zdanie wykonać udało się pośrednio, wygranej z beniaminkiem pierwszej ligi bowiem nie było, stołeczna ekipa pokazała jednak, że w trudnych sytuacjach nie spuszcza broni i potrafi dźwignąć się z kolan.

- Do przerwy wyglądało to słabo i przegrywaliśmy nawet 9:15, w drugiej połowie spisaliśmy się już jednak dużo, dużo lepiej - relacjonuje w rozmowie ze SportoweFakty.pl trener Rzepka. - W naszej grze sporo było jeszcze niedokładności i brakowało zrozumienia między poszczególnymi pozycjami w ataku. Nie ukrywam, że ta współpraca trochę kuleje - podsumowuje trener UW dodając, że zwłaszcza po przerwie z dobrej strony zaprezentowała się obrona.

Z łodzianami szczypiorniści Uniwersytetu Warszawskiego zagrali w najmocniejszym zestawieniu, a na parkiecie pojawili się zarówno Łukasz Nowak, jak i Łukasz Wolski. Ten drugi wciąż nie jest w pełni sił i w sobotę w pełnym wymiarze czasu gry nie wystąpił, jego stan zdrowia z dnia dzień się jednak poprawia i wszystko wskazuje na to, że za tydzień w spotkaniu inaugurującym ligowe rozgrywki stołeczny zespół będzie mógł przeciwstawić swoim rywalom wszystko, co ma najlepsze.

Dla warszawiaków było to dopiero drugi mecz sparingowy - pomijając występ na Akademickich Mistrzostwach Polski - w którym nie doznali porażki. Wcześniej AZS UW pokonał na własnym parkiecie Warmię Olsztyn, a starcia z Piotrkowianinem Piotrków Tryb., KSSPR-em Końskie, Control Processem Tarnów, MKS-em Kalisz oraz Krononem Grodno kończyły się porażkami. Ligowe rozgrywki podopieczni Rzepki i Lisa zainaugurują w najbliższą sobotę, a ich rywalem będzie KPR Legionowo.

AZS UW - AZS UŁ PŁ Łódź 23:23 (9:15)

AZS UW: Malanowski, Troński - Krawiecki 2, Praski, Puszkarski 3, Flisiak, Bożek 4, Chmielewski, Kuc 1, Zaprutko, Brinovec 1, Nowak 8, Wolski 2., B. Monikowski 3.

AZS UŁ PŁ: Chmurski, Wężyk, Łuczyński - Żuk 1, Pieczyński 1, Andrysiak 2, Urbański 1, Morawiec, Walczak, Gajewski 1, Gościłowicz 10, Kucharski 6, Kaczmarek, Morąg 1, Trojanowski, Kiełbasiński, Dybcio.

Komentarze (3)
kołowy
9.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uklady towarzyskie sa za silne, zeby nastapila zmiana trenera w klubie. Kto widzial wczoraj mecz ten wie, ze zawodnicy mecza sie z Lisem i Rzepka i nie chca dla nich grac. Brak w klubie Slawka Czytaj całość
witunio
9.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
czyli patrząc wstecz nic się nie zmieniło w UW chłopaki, którzy mogli dać dobre zmiany marnowali się na ławce, a mieli i pewnie mają duży potencjał. W. R. jak wygrywa 15 bramkami to dopiero wte Czytaj całość
Saha
9.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Patrząc na zespół UW to jest kandydat do spadku. Łódź caly czas miała roszady w składzie trenerzy dali pograć wszystkim zawodnikom. A UW grało praktycznie jednym składem. Gdyby nie zmiany to UW Czytaj całość