Pomezania czeka na starcie z liderem

Poważne wyzwanie czeka w sobotę szczypiornistów Polski Cukier Pomezanii Malbork. Podopieczni Igora Stankiewicza zmierzą się z liderem rozgrywek, KPR-em Legionowo.

Zespół z Malborka w tym sezonie zaliczył jak na razie tylko jedno ligowe spotkanie, ze względu na wycofanie się z ligi PBS Juranda Ciechanów poprzedni weekend Pomezania musiała musiała przeznaczyć na gierki wewnętrzne. Rywal w tym samym czasie mierzył się z Uniwersytetem Warszawskim i Wybrzeżem Gdańsk, wejście w sezon naznaczając dwoma istotnymi zwycięstwami.

Ekipa Stankiewicza ma na swoim koncie wygraną z Wolsztyniakiem Wolsztyn, domowy mecz z niżej notowanym rywalem kosztował jednak szczypiornistów Pomezanii sporo zdrowia. - Nasz rywal to przede wszystkim zespół niedoceniany, przed sezonem skazywany na walkę o utrzymanie. Okazuje się, że nie do końca to były słuszne głosy, bo jest to typowa drużyna własnej hali, o czym w ostatniej kolejce przekonał się Techtrans, a i my się z nimi męczyliśmy - przyznaje szkoleniowiec zespołu z Malborka w rozmowie ze SportoweFakty.pl.

Zespół z Malborka stanie w sobotę przed dużym wyzwaniem
Zespół z Malborka stanie w sobotę przed dużym wyzwaniem

Mecz długo był wyrównany, a Pomezania rywalom odskoczyć zdołała dopiero w drugiej części gry. - Próbowałem różnych wariantów w obronie, prowadziliśmy nawet siedmioma bramkami, ale przewagi utrzymać nie zdołaliśmy i rywal w końcówce nas doszedł. Generalnie nie byłem w tym meczu zadowolony przede wszystkim z gry obronnej. Nad tym boleję i nad tym pracujemy - nie kryje Stankiewicz.

W starciu z Wolsztyniakiem kluczowe role odegrali zawodnicy, który do Malborka przeprowadzili się latem. Najskuteczniejsi na parkiecie byli Łukasz Cieślak i Marek Boneczko, pięć bramek rzucił Grzegorz Perwenis, a swój wkład w zwycięstwo miał także doświadczony Grzegorz Sibiga. - To są gracze z przeszłością, którzy potrzebują naprawdę niewiele czasu, żeby się ogarnąć i funkcjonować dobrze w zespole. Tak było w meczu z Wolsztyniakiem. Potrzebne jest jeszcze wsparcie kilku ludzi i myślę, że wówczas będzie naprawdę dobrze - zapewnia trener Pomezanii.

Marek Boneczko był w pierwszym meczu najskuteczniejszym zawodnikiem Pomezanii
Marek Boneczko był w pierwszym meczu najskuteczniejszym zawodnikiem Pomezanii

W sobotę jego ekipę czeka sprawdzian trudny, a kluczem do sukcesu będzie konsekwentne prowadzenie ataku oraz solidna gra obronna. - Nie jesteśmy jeszcze dotarci, jeśli chodzi o postawę w defensywie, ale cały czas nad tym pracujemy i być może stawka meczu oraz klasa przeciwnika spowodują dodatkową mobilizację, dzięki czemu gra będzie wyglądała tak, jak należy - podsumowuje Stankiewicz.

Jego zespół faworytem nie jest, choć kibice i eksperci powszechnie wieszczą Pomezanii miejsce w górnej połówce ligowej tabeli. Po starciu z KPR-em ekipę z Malborka czeka wyjazd do Gdańska na mecz z SMS-em, następnie podopieczni Stankiewicza podejmą u siebie w konfrontacji o wysokim ciężarze gatunkowym Vetrex, a przed przerwą na spotkania reprezentacji pomorską ekipę czekają jeszcze pojedynki z Grunwaldem Poznań i Warmią Olsztyn.

Komentarze (0)