Gdańszczanie powoli otrząsają się z porażki z KPR-em w Legionowie, gdyż tylko to może im pomóc w rozstrzygnięciu kolejnego meczu na swoją korzyść. - W tej chwili nastroje są dużo lepsze, niż na początku tygodnia. Nie ukrywam, że podchodzimy do spotkania z SMS-em bardzo poważnie. Musimy się w jakiś sposób odbudować po tym, co nas spotkało w Legionowie - powiedział Dawid Nilsson.
Wybrzeże Gdańsk przegrało na inaugurację, jednak zgranie drużyny wygląda coraz lepiej. - Na treningach wygląda to już naprawdę fajnie. W Legionowie coś nas jednak zablokowało na 20 minut. Nie wiem czy to dlatego, bo to była inauguracja. Na pewno nie chodzi tu o brak sił. Według mnie wynikło to z tego, że KPR miał już pierwsze przetarcie. Wygrał różnicą dużej liczby bramek i na drugi mecz wyszedł z lekkim luzem. My po słabym początku walczyliśmy do samego końca. Niestety ja i Krzysiek Mogielnicki zostaliśmy ukarani czerwonymi kartkami i wkradł się chaos. Ciężko jest wygrać mecz, jak dostaje się 18 minut kar - ocenił grający wcześniej we Francji Dawid Nilsson.
Kapitan gdańskiego Wybrzeża ma 35 lat, a w sobotę będzie się mierzył ze szczypiornistami z drugiej i trzeciej klasy liceum. Jak więc podchodzi do tego meczu? - Normalnie, bo przeciwnik jest przeciwnikiem - stwierdził Nilsson. - Osobiście do każdego spotkania trzeba podejść tak samo, niezależnie jaka jest różnica wieku. Graliśmy z nimi sparing i to młodzi, szybko biegający i ambitnie grający zawodnicy. Musimy podejść do tego na sto procent. Jak tego nie zrobimy, to będziemy mieli duże problemy - przestrzega.
Podczas inauguracji we własnej hali, Nilsson liczy na doping kibiców Wybrzeża. - Przede wszystkim chciałbym wszystkich zaprosić. Liczę, że przyjdą nas dopingować, bo naprawdę kibice to dla nas ósmy zawodnik na boisku. Doping jest mile widziany. Wiemy dla kogo gramy i to dodatkowa motywacja - powiedział.
Dawid Nilsson: Musimy się odbudować
W sobotę Dawid Nilsson po raz pierwszy od wielu lat zagra w barwach Wybrzeża podczas meczu ligowego w Gdańsku. Zawodnik ten przestrzega przed lekceważeniem młodych rywali z SMS-u.
Źródło artykułu: