Efektowne otwarcie zanotowali gospodarze - 3:0 (4'). To były jednak miłe złego początki. Croatia szybko otrząsnęła się z letargu i po kwadransie gry prowadziła w Pałacu Sportu 7:4. Mistrzowie Chorwacji świetnie odcięli od gry największą gwiazdę Dinama, Pavla Atmana. Reakcja szkoleniowca białoruskiej drużyny była natychmiastowa. Przerwa przyniosła efekty. Kontaktową bramkę w 25 minucie rzucił Atman (10:11). Ostatnie minuty pierwszej partii to dominacja gospodarzy, którzy ten okres gry wygrali 4:0 i do szatni schodzili z zaliczką trzech trafień.
Po przerwie Dinamo szło za ciosem - 17:11! (33'). Na dwadzieścia minut przed końcową syreną przewaga gospodarzy stopniała do raptem dwóch trafień - 18:16, wskutek wysokiej obrony graczy z Zagrzebia, Dinamo oddawało rzuty z nieprzygotowanych pozycji. Liczne błędy i fatalna skuteczność w ataku mistrzów Białorusi, spowodowała, że przyjezdni szybko zbudowali przewagę 3-4 bramek.
Pięć minut przed końcem było 26:22 dla podopiecznych Slavko Goluzy i nic nie wskazywało na odmianę sytuacji. Wówczas koncert w bramce dał Vadim Bogdanov. Skutecznie interwencje podbudowały kolegów z drużyny, którzy systematycznie odrabiali straty. Bramkę na wagę remisu z 9 metrów rzucił tuż przed końcową syreną Rosjanin Pavel Atman.
HSV Hamburg z Marcinem Lijewskim w składzie podejmował Chekhovskie Medvedi. Dla wychowanka Ostrovii Ostrów Wlkp. był to 50-ty występ w trykocie HSV w rozgrywkach Champions League. Rosjanie po czternastu minutach gry prowadzili 8:5 i poddenerwowany Martin Schwalb natychmiast poprosił o przerwę.
Ostre słowa podziałały na ekipę z Bundesligi niezwykle skutecznie. Mistrzowie Niemiec z 2011 roku odrobili straty w iście ekspresowym tempie... 60 sekund - 8:8. W końcówce pierwszej partii stroną przeważającą było HSV, a w roli głównej wystąpił ich bramkarz Dan Beutler - 15:12 (30').
W drugiej części gospodarze szybko roztrwonili zaliczkę. Co więcej, przez 12 minut hamburczycy zdobyli raptem dwie bramki! W efekcie na niespełna dwadzieścia minut przed końcem na tablicy wyników było 17:20. Bezbłędny w kontratakach był Dmitry Kovalev. HSV do remisu doprowadziło dopiero w 57' - 25:25. Szansę na wygraną mieli przyjezdni, lecz rzut z nieprzygotowanej pozycji oddał Sergei Gorbok. Marcin Lijewski z dorobkiem 5 bramek (5/11 - 45%) był drugim strzelcem HSV.
Dinamo Mińsk - RK Croatia Osiguranje Zagrzeb 27:27 (14:11)
Najwięcej bramek: dla Dinama - Pavel Atman 7, Vasko Sevaljević 6; dla Croatii - Tonci Valcić 6, Zlatko Horvat, Luka Stepancić - obaj po 5.
HSV Hamburg - Chekhovskie Medvedi 27:27 (15:12)
Najwięcej bramek: dla HSV - Hans Lindberg 10, Marcin Lijewski 5; dla Medvedi - Dmitry Kovalev 9, Sergei Gorbok 5, Sergiy Shelmenko 4.
Tabela grupy A --->>>
Tabela grupy D --->>>
I kolejka:
SG Flensburg-Handewitt - Montpellier HB Czytaj całość