W rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener drużyny przyjezdnych Igor Stankiewicz starał się podsumować mecz. - Wyrównany pojedynek, graliśmy słabo w ataku pozycyjnym i w obronie, stąd też stracone 35 bramek. Szkoleniowiec nie był również zadowolony z kilku kontrowersyjnych decyzji sędziów: - Nigdy się nie odnoszę do tego typu kwestii, ale teraz nie wytrzymuję. Przez 60 minut nie mieliśmy rzutu karnego. To jest cały komentarz do postawy arbitrów. Parę decyzji było wątpliwych i na pewno miały one wpływ na wynik spotkania - mówi zdenerwowany "sternik" malborczyków.
Opiekun graczy Pomezanii Malbork zgodził się z opinią, że zgromadzeni kibice, ujrzeli typowy mecz walki z SMS-em Gdańsk . - Spodziewałem się trudnego meczu. Liczyłem jednak, że doświadczeniem uda nam się przełamać drużynę SMS-u. Stało się inaczej, mamy jeden punkt z wyjazdu i musimy go szanować. Trener zespołu z Malborka pragnie nadal podkreślić rolę czasu, która korzystnie wpłynie na jego podopiecznych: - Jak najbardziej, będę podkreślał, że upływ czasu będzie dla nas korzystny - puentuje Stankiewicz