Początek pojedynku był niezwykle obiecujący dla przyjezdnych, którzy po upływie
180 sekund mogli się pochwalić aż trzema udanymi akcjami w defensywie (2 bloki Mateusza Przybylskiego i 1 Grzegorza Gowina). Dobrze funkcjonująca obrona Miedziowych stwarzała Stali spore problemy.
Jak się później okazało były to miłego złego początki, dla zespołu prowadzonego przez Dariusza Bobrka. Zagłębie raziło nieskutecznością do czego walnie przyczynił się Krzysztof Lipka. Bramkarz mieleckiej drużyny bronił jak natchniony, dzięki czemu przewaga brązowych medalistów MP systematycznie rosła. W 21 minucie na
tablicy wyników było 14:8, a do przerwy Czeczeńcy schodzili z zaliczką siedmiu bramek - 18:11 (30').
Po przerwie indolencja gości w ofensywie osiągnęła apogeum. Jakby tego było mało Miedziowi raz za razem popełniali proste błędy, po których Stal wyprowadzała swoją najgroźniejszą broń - kontrataki. Podopieczni Ryszarda Skutnika już w 35 minucie wypracowali aż dziesięciobramkowe prowadzenie - 23:13.
W Mielcu zanosiło się na pogrom - 25:13 (38'). Olbrzymia zaliczka mocno uśpiła mielczan, których przewaga wskutek ich mnożących się błędów zaczęła coraz szybciej topnieć - 30:25 (53'). W końcówce odpowiedzialność rzutową na swoje barki wziął Marek Szpera, ze swojej roli wywiązując się znakomicie. Tauron Stal Mielec pewnie pokonała Zagłębie Lubin 36:29 i w tabeli PGNiG Superligi zajmuje trzecią pozycje. Dla ekipy Ryszarda Skutnika to czwarte zwycięstwo w sezonie. Miedziowi nadal okupują miejsce barażowe.
W najbliższą sobotę 13 października w hali przy ulicy Solskiego brązowi medaliści MP podejmą duński Team Tvis Holstebro w pierwszym spotkaniu 2. rundy Pucharu EHF.
Tauron Stal Mielec - Zagłębie Lubin 36:29 (18:11)
Tauron Stal Mielec: Kryński, Lipka - Szpera 10, Kostrzewa 9, Chodara 4, Sobut 4, Wilk 3, Babicz 2, Gliński 2, Gliński 2, Krzysztofik 2, Gudz, Janyst, Kornecki, Gawęcki.
Zagłębie Lubin: Malcher, Małecki - Gumiński 8, Bartczak 8, Przysiek 7, Przybylski 2, Marciniak 1, Szymyslik 1, Gowin 1,Stankiewicz 1, Rosiek, Kużdeba.