Było tak blisko. To mógł być wielki wieczór w Kobierzycach

PAP / Przemysław Karolczuk / Na zdjęciu: Magdalena Drażyk
PAP / Przemysław Karolczuk / Na zdjęciu: Magdalena Drażyk

Piłkarki ręczne KPR Gminy Kobierzyce stanęły przed wielką szansą awansu do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Po porażce w trzeciej rundzie eliminacji z norweskim Larvik HK 29:30 polski klub wygrał u siebie 39:38, lecz odpadł po rzutach karnych.

Po pierwszym meczu 3. rundy eliminacji Ligi Europejskiej piłkarki ręczne KPR Gminy Kobierzyce mogły być zadowolone. Faworyt, norweski Larvik prowadzony przez selekcjonera reprezentacji Polski Arne Senstada, wygrał jedynie 30:29.

Mimo to zespół z Norwegii był faworytem również w rewanżu. Jednak gospodynie po raz kolejny grały bez kompleksów i w żadnym aspekcie nie odstawały od przyjezdnych. Efektem tego był remis 20:20 po pierwszej połowie.

Niewiele zmieniło się po zmianie stron. Do samego końca miał miejsce wyrównany bój, który dla obu zespołów mógł zakończyć się sukcesem. Ostatecznie po 60 minutach nikt nie miał powodów do zadowolenia.

Polska ekipa zwyciężyła co prawda 39:38, lecz to nie zakończyło rywalizacji. Remis w dwumeczu sprawił, że o awansie do fazy grupowej Ligi Europejskiej zadecydowały rzuty karne.

Niestety pod tym względem lepiej poradził sobie zespół z Norwegii. To on zdobył jedną bramkę więcej (5:4) i ostatecznie po bardzo zaciętej batalii wywalczył miejsce w fazie grupowej europejskich rozgrywek. KPR ma z kolei czego żałować.

Liga Europejska:

KPR Gminy Kobierzyce - Larvik HK 39:38, k. 4:5

Pierwszy mecz: 29:30

Awans: Larvik HK

ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty