Bartosz Adamczak: Przeciwnik od początku wyszedł twardą obroną
Zawodnik WKS-u, mimo przegranej z Wybrzeżem, starał się doszukać pozytywów w grze swojego zespołu. Znalazł również element taktyczny, dzięki któremu gospodarze odskoczyli wynikiem przyjezdnym.
Rozgrywający z Poznania podsumował występ swojego zespołu w sobotnim pojedynku z gdańszczanami. - Wynik mówi sam za siebie. Wybrzeże było dużo lepsze w tym spotkaniu. Jedyny pozytyw z naszej strony to zryw w pierwszej połowie, kiedy z stanu 8:0 potrafiliśmy zminimalizować stratę do trzech bramek (przyp. wynik 9:6). Pierwszą połowę zakończyliśmy jednak w miarę dobrym wynikiem - zauważa Bartosz Adamczak.
Zawodnik Grunwaldu na pytanie co zaważyło, że drużyna Wybrzeża Gdańsk w pierwszych dwunastu minutach wręcz zmiażdżyła przyjezdnych, odpowiedział. - Trudno powiedzieć, czy zaspani byliśmy jeszcze po podróży, że dopiero obudziliśmy się w 15 minucie. Koncentracja na początku meczu zaważyła, że przeciwnik od początku wyszedł twardą obroną - analizuje podopieczny Rafała Walczaka.