- Mam taką cichą nadzieję, że spotkanie ze Stalą Mielec okaże się dla mnie przełomowym, że na dobre się odblokuję i w końcu „odpalę”. Czy tak jednak jest, pokaże dopiero kolejny mecz z Pogonią Szczecin. Wtedy dowiem się, czy 10 trafień w spotkaniu ze Stalą nie było tylko pojedynczym epizodem. Z dotychczasowych swoich występów nie byłem zadowolony. Ciężko było mi się przebić przez defensywy rywali, a rzut mi nie "siedział" - mówi Paweł Gregor.
- Mam dopiero 20 lat, więc przede mną jeszcze sporo pracy. Będę się starał w kolejnych meczach grać coraz lepiej. Tym bardziej, że zdobywanie bramek z drugiej linii spoczywa głównie na moich barkach. Przed nami teraz prawie trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach, więc skoncentruje się na ciężkich treningach - dodaje leworęczny rozgrywający Siódemki Miedź.
Paweł Gregor był bardzo niepocieszony wysoką porażką z Tauron Stalą Mielec. - To przykre przegrać kolejny mecz i to we własnej hali. Nie byliśmy w stanie narzucić przeciwnikowi swojego stylu gry i wykorzystać faktu, że ostatnio gra co trzy dni. To Stal nas zabiegała, a miało być odwrotnie - kończy Gregor.
Paweł Gregor: Przełamanie? Pokaże to kolejny mecz
Rozgrywający Siódemki Miedź Paweł Gregor w meczu z Tauron Stalą Mielec zdobył aż 10 bramek. Czy to oznacza, że szczypiornista wraca do wielkiej formy z poprzedniego sezonu?
Źródło artykułu: