Kiedy powrót Janysta? Nieprędko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielnym spotkaniu z KS Azotami Puławy szczypiorniści Tauron Stali Mielec będą zmuszeni radzić sobie bez Łukasza Janysta. Kiedy popularny "Cziki" powróci do gry?

Nieobecność 29-letniego skrzydłowego Czeczeńców trwa już blisko miesiąc. Po raz ostatni Janyst wystąpił w pełnym wymiarze czasowym w ligowym spotkaniu przeciwko Vive Targom Kielce (3 października). W kolejnych dwóch meczach z Zagłębiem Lubin i Team Tvis Holstebro "Cziki" figurował w kadrze zespołu Ryszarda Skutnika, na parkiecie pojawiał się jednak okazjonalnie bądź wcale nie opuszczał ławki rezerwowych. Powodem tego była kontuzja kolana.

Janyst przeszedł zabieg artroskopii kontuzjowanej nogi. Uraz wyłączył go z gry w niedawnym maratonie Czeczeńców, jakim były mecze z Siódemką Miedź Legnica, Team Tvis Holstebro oraz ŚKPR Świdnica. Jego występ w niedzielnym pojedynku z KS Azotami Puławy także jest wykluczony. Sam zawodnik jest dość ostrożny w typowaniu daty swego powrotu do sprawności.

- Wszystko zależy od tego, jak będzie sprawowała się noga. Powoli wchodzę w trening, nie trenuję jeszcze na pełnych obrotach. Z Puławami nie zagram, jednak jeśli wszystko będzie okej, chciałbym wrócić już na mecz w Kwidzynie - stwierdza Janyst.

Łukasz Janyst odpocznie od szczypiorniaka jeszcze przynajmniej przez półtora tygodnia
Łukasz Janyst odpocznie od szczypiorniaka jeszcze przynajmniej przez półtora tygodnia

Przywoływany przez niego mecz z MMTS-em Kwidzyn rozegrany zostanie 17 listopada. Mimo, iż do pojedynku pozostało jeszcze prawie dziesięć dni, powrót w tym spotkaniu może być niemożliwy. Wówczas Janyst wystąpiłby dopiero 24 listopada w domowym starciu z SPR Chrobrym Głogów.

"Cziki" z pewnością pojawi się w niedzielę w mieleckiej hali, gdzie będzie wspierał swoich kolegów z zespołu. W jego ocenie Tauron Stal stać na zgarnięcie kompletu punktów. - Na własnym parkiecie jesteśmy faworytem każdego meczu, poza spotkaniami z Kielcami i Płockiem. Nie przyzwyczailiśmy kibiców do przegrywania u siebie i myślę, że jeśli zagramy na wysokim poziomie w obronie, to dwa punkty będą nasze - stwierdza Janyst.

Niedzielny mecz rozpocznie się o godz. 17:00. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na RELACJĘ LIVE z pozostałych weekendowych spotkań PGNiG Superligi Mężczyzn oraz Kobiet, a także I ligi Mężczyzn i Pucharu EHF Kobiet.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
MaciekLPU
9.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niewątpliwie jest to osłabienie Stali, bo kto jak kto, ale Janyst jest kluczową postacią Mielca  
miki
8.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lepiej nich się wykuruje do końca, bo Wilk choć prezentuje niższy poziom od Janysta to jednak jest solidnym punktem zespołu. W razie czego zawsze jest Marek Szpera, który też potrafi grać na sk Czytaj całość