AC Paok - KSS Kielce / 10.11.2012, godz. 16.30 i 11.11.2012, godz. 18.30
Długo nie było wiadomo, czy pojedynek z PAOK-iem Saloniki w ogóle dojdzie do skutku. Największą przeszkodą dla kielczanek był brak pieniędzy na wyjazd do Grecji. Ostatecznie władzom klubu udało się zdobyć niezbędne środki i kielczanki zaraz po ligowym meczu z Olimpią-Beskid Nowy Sącz, w którym odniosły pewne zwycięstwo, udały się do Berlina. Stamtąd odleciały bezpośrednio do Salonik.
Bardzo trudno wskazać faworyta tego pojedynku, bo w Kielcach tak naprawdę wiedza na temat rywala jest niewielka. W obecnej formie podopieczne Pawła Tetelewskiego mogą jednak spokojnie myśleć o dobrym wyniku. Nie raz pokazywały już w tym sezonie, że potrafią radzić sobie nawet z teoretycznie mocniejszym przeciwnikiem. Ostatnie zwycięstwo nad Olimpią potwierdziło, że KSS to zespół świadomy swoich możliwości.
Największym problemem może być to, że kielczanki rozegrają oba spotkania w Grecji. Nie bez znaczenia jest też fakt, że będzie to kolejno czwarty i piąty mecz w ciągu zaledwie kilku dni i po męczącej podróży.
Doświadczenie KSS-u w europejskich pucharach jest znikome. W poprzednim sezonie zespół prowadzony jeszcze przez Zdzisława Wąsa, grał na turnieju w Mostarze, ale dwie porażki (z Sokolem Pisek 27:32 i ZRK "Zrinski" Mostar 25:27) oraz jedna wygrana (z HC Druts 32:21) wyeliminowały go z dalszych rozgrywek. A jak będzie tym razem?