KSSPR wraca na odpowiednie tory - relacja z meczu KSSPR Końskie - Olimpia Piekary Śląśkie

Szczypiorniści KSSPR Końskie pokonali w meczu 8. kolejki I ligi mężczyzn Olimpię Piekary Śląskie 32:23 (14:13). Zwycięstwo wywindowało zespół Rafała Przybylskiego na 7. miejsce w tabeli.

Oba zespoły przystępowały do sobotniego starcia w zgoła odmiennych nastrojach. Konecczanie po serii nieznacznych porażek przełamali złą passę w poprzedniej kolejce, piekarzanie natomiast nieprzerwanie próbują poradzić sobie po utracie lidera zespołu, Mariusza Kempysa.

Początek meczu to typowa gra bramka za bramkę poprzedzona uważną postawą w defensywie. Jako pierwsi nieznaczną przewagę wypracowali sobie przyjezdni, którzy po bramkach Krzysztofa Kurełka oraz Michała Rosoła objęli prowadzenie 9:6. Szkoleniowiec Olimpii Sławomir Szenkel liczył na udany występ wspomnianego duetu, który pod nieobecność Kempysa decyduje o obliczu gry zespołu z Górnego Śląska.

Gospodarze szybko jednak postarali się o zniwelowanie strat. Twarda obrona dyrygowana przez duet Siarhei Kiryłow - Arkadiusz Bąk oraz skuteczne interwencje golkipera KSSPR-u dały możliwość uruchomienia najmocniejszej broni konecczan, czyli kontrataku. Po pięciu bramkach zdobytych pod rząd podopieczni Rafała Przybylskiego uzyskali dwubramkową przewagę (12:10), która zapewniła im prowadzenie po pierwszych trzydziestu minutach meczu (14:13).

Losy rywalizacji rozstrzygnęły się tuż po zmianie stron. Konecczanie błyskawicznie powiększyli swą przewagę do sześciu bramek (20:14), by po chwili prowadzić już 24:15. Świetne zawody rozgrywał Rafał Biegaj, nieźle spisywali się też obrotowi Bąk i Daniel Sroczyński. Dla szkoleniowca KSSPR-u najważniejsza była jednak dobra postawa wypożyczonego z Piotrkowianin Piotrków Tryb. Grzegorza  Gomółki, który ma załatać lukę na prawym rozegraniu.

Olimpijczycy nie zdołali już odrobić straty do rozpędzonych gospodarzy. Ekipie z Piekar Śląskich zabrakło rażenia z drugiej linii, słaba obrona nie pozwalała także na wyprowadzanie kontr. Na domiar złego kontuzji nogi w drugiej części meczu nabawił się Michał Bednarczyk. Porażka zepchnęła zespół trenera Szenkela do strefy barażowej, KSSPR natomiast awansował na 7. miejsce.

KSSPR Końskie - Olimpia Piekary Śląskie 32:23 (14:13)

KSSPR: Witkowski, Kornecki - Biegaj 11, Sroczyński 5, Bąk 4, Gomółka 3, Kubała 3, Bodasiński 2, Grabarczyk 2, Laskowski 2, Kiryłow, Maleszak, Słonicki.

Olimpia Piekary Śląskie: Adamkiewicz, Zaborowski - Chojniak 4, Zarzycki 4, Kurełek 3, Kurzawa 3, Rosół 3, Danysz 2, Smolin 2, Ogórek 1, Parzonka 1, Bednarczyk, Wicik.

Karne: KSSPR - 7/8; Olimpia - 3/5.

Sędziowali: Sebastian Pelc oraz Jakub Pretzlaf (obaj Rzeszów).
Widzów:

250.

Komentarze (2)
aktywny kibic
14.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaka płaca taka praca. 
avatar
Ivano Balić
11.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Olimpia bez Kempysa nie istnieje, niestety strata tego zawodnika spowodowała, że to teraz jedna z najgorszych drużyn w stawce.