Odmiana Nafciarzy - relacja z meczu MKS Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock

W 9. kolejce PGNiG Superligi Mężczyzn zawodnicy MKS Zagłębia Lubin podjęli Orlen Wisłę Płock. Mimo pierwszej, udanej połowy Miedziowym nie udało się sprawić niespodzianki - przegrali 31:38 (17:19).

W meczu z Orlen Wisłą Płock, trener lubinian - Dariusz Bobrek postawił na Adama Malchera, Wojciecha Gumińskiego, Michała Stankiewicza, Mikołaja Szymyślika, Michała Bartczaka i Dawida Przysieka. Widząc jak jego podopieczni radzą sobie na parkiecie, trener nie dokonywał zbędnych rotacji - wyjściowa siódemka MKS Zagłębia Lubin praktycznie niezmiennie grała do końca.

Początek spotkania miał wyrównany przebieg. Wynik otworzył Mikołaj Szymyślik, na co szybkim, celnym rzutem odpowiedział Muhamed Toromanović. Od 11. minuty spotkania stopniowo zarysowywała się przewaga Miedziowych. Lubinianie grali konsekwentnie, a dobrze dysponowany Adam Malcher napsuł z pewnością Nafciarzom sporo krwi.

Po technicznym rzucie Wojciecha Gumińskiego z 7-mego metra, trener Wisły - Lars Walther poprosił o czas dla swojej drużyny. Wydawało się, że płocczanie są w dużych  tarapatach, ale różnica czterech oczek zadziałała na nich jak zimny prysznic. Niemoc strzelecka przełamana została w 22. minucie przez Michała Kubisztala. Drużyna Orlenu zaczęła skrupulatnie niwelować straty.

Duża zasługa w tym szczelnej obrony oraz Marcina Wicharego, który dał bardzo dobrą zmianę w bramce za Marina Sego. Po jednej z efektownych interwencji, Wisła wyszła z kontrą, a skuteczny w piątkowym spotkaniu Adam Wiśniewski doprowadził w 29. minucie do upragnionego remisu. Niewykorzystane sytuacje znacznie zemściły się na lubinianach, ponieważ drużyna wicemistrzów Polski dzięki skutecznym akcjom zeszła do szatni z przewagą dwóch oczek.

Zespół Orlen Wisły Płock wyszedł po przerwie na parkiet bardzo zmotywowany i zaczął skrupulatnie powiększać zaliczkę z pierwszej odsłony spotkania. W drugiej "połówce" Dawid Przysiek otrzymał od Adama Wiśniewskiego indywidualne krycie. Miedziowym powodziło się coraz gorzej, a będąca "w gazie" Wisła zaczęła bombardować gospodarzy - a czynił to zwłaszcza Bostjan Kavas lub Petar Nenadić.

Na atencję zasługuje także postawa niezawodnego w rzutach karnych Valentina Ghionea, oraz skrzydłowych Zagłębia - Michała Bartczaka oraz Wojciecha Gumińskiego.

MKS Zagłębie Lubin - Orlen Wisła Płock 31:38 (17:19)

MKS Zagłębie Lubin: Małecki, Malcher – Kowalczyk 1, Stankiewicz 2, Gumiński 8, Przysiek 2, Kużdeba, Marciniak 4, Szymyślik 5, Paluch 2, Bartczak 7

Orlen Wisła Płock: Sego, Wichary – Eklemović 2, Wiśniewski 7, Kubisztal 5, Kavas 8, Ghionea 7, Zołoteńko, Toromanović 3, Nenadić 5, Ilyes 1

Kary: MKS Zagłębie Lubin - 8 minut, Orlen Wisła Płock - 6 minut

Sędziowali: M. Kałuźny, T. Stankiewicz (Opole)

Liczba widzów: 350 (w tym ok. 25 kibiców Orlen Wisły Płock)

Komentarze (13)
avatar
OWP
17.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wczoraj ktoś pisał, że Marciniak był w Lubinie, a tu nie ma. To w końcu jak? 
avatar
Adriano
17.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Koledzy mam pytanie, możecie opisać grę Dawida Przysieka w Zagłębiu? 
avatar
ME2016
17.11.2012
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Ludzie , ekstraklasa a w dodatku mecz w V-ce Mistrzem Polski a ludzi 350 ! Szok , na Jurandzie w III lidze na pierwszym meczu było ok 500 ludzi ! 
plocki
17.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak wygląda poziom zaawansowania budowy nowej hali w Lubinie ? 
avatar
hbll
17.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak zwykle skrzydła Zagłębia ciągną wynik