Mariusz Jurasik zbawieniem dla Powenu?

Mariusz Jurasik w środę podpisał kontrakt z NMC Powenem. W zabrzańskim klubie wiąże się duże nadzieje związane z zakontraktowaniem tego zawodnika. Czy Jurasik okaże się zbawieniem dla NMC Powenu?

Piłkarzom ręcznym NMC Powenu Zabrze w tym sezonie nie wiedzie się najlepiej. Udana końcówka minionych rozgrywek oraz głośne przedsezonowe transfery - m.in. zakontraktowanie Patryka Kuchczyńskiego - mocno rozbudziły na Górnym Śląsku apetyty na walkę o miejsce czołówce. Tymczasem forma zespołu do niedawna prowadzonego przez Bogdana Zajączkowskiego daleka jest od oczekiwań.

Zabrzan nie omijają również kontuzje, które mocno komplikują trenerowi zestawienie optymalnego składu. Z najpoważniejszymi problemami zdrowotnymi boryka się Remigiusz Lasoń. Zawodnik w końcu wrócił do składu NMC Powenu i świetnie zaprezentował się w meczu z Vive Targami Kielce, zdobywając cztery bramki. Przedwcześnie opuścił parkiet z powodu kontuzji dłoni. Wszystko wskazuje na to, że ponownie czeka go długi rozbrat z piłką ręczną. - Gdyby piłkarz ręczny miał się bać ewentualnej kontuzji, to w ogóle nie powinien wychodzić na parkiet, gdyż przy tak kontaktowym sporcie uraz jest możliwy w każdym momencie - mówił niedawno zawodnik. Chyba jeszcze wówczas nie sądził, że tak szybko pech znowu go dosięgnie.

Remigiusz Lasoń spotkanie z Vive Targami okupił kontuzją
Remigiusz Lasoń spotkanie z Vive Targami okupił kontuzją

Remigiusz Lasoń to zawodnik, który potrafi zagrozić rzutem z drugiej linii. Jego brak w składzie NMC Powenu jest bardzo widoczny. Wydawać by się mogło, że zespół, który w swoich szeregach posiada tak renomowanych graczy jak Patryk Kuchczyński, będzie w stanie zdobywać sporo bramek skrzydłami. Tymczasem w ataku pozycyjnym skrzydłowi rzadko mają okazje do pokonania bramkarzy rywali. - Jeśli nie ma zagrożenia rzutami ze wszystkich pozycji, z drugiej linii, to gra się trudniej. Jeśli jest zagrożenie, to wtedy obrońca musi dojść do rozgrywającego i robi się więcej miejsca dla skrzydłowych. Wtedy jest szansa stworzyć sytuacje rzutowe, u nas takich sytuacji nie było. Musimy nad tym jeszcze dużo popracować - tłumaczył niedawno grę zabrzan Kazimierz Kotliński.

W środę kontrakt z NMC Powenem Zabrze podpisał Mariusz Jurasik. - To zasługa Bogdana Kmiecika. Tym transferem udowodnił, że z Zabrzem trzeba się teraz mocno liczyć - skomentował Remigiusz Lasoń. Doświadczony zawodnik w ostatnim czasie związany był kontraktem z katarskim klubem El-Jaish Doha. Przygoda Jurasika z Katarem zakończyła się jednak klapą i szczypiornista szybko wrócił do Polski. Pytaniem pozostaje aktualna forma rozgrywającego. Przez ostatnie miesiące zawodnik nie trenował normalnie, zakończenie kariery i późniejszy wyjazd do Kataru na pewno pozostawiły swój ślad. Należy jednak pamiętać, że Jurasik przebył z zespołem mistrza Polski cały cykl przygotowawczy do sezonu.

Na pewno plusem jest również to, że Mariusz Jurasik doskonale zna kilku zawodników występujących w NMC Powenie. Mowa oczywiście o Patryku Kuchczyńskim, Kazimierzu Kotlińskim, Danielu Żółtaku oraz Witaliju Nacie. Czy Jurasik będzie w stanie odmienić oblicze zabrzańskiej drużyny? - Na pewno jest to solidne wzmocnienie. Z Mariuszem Jurasikiem znam się bardzo dobrze, graliśmy ze sobą kilka ładnych lat. To przede wszystkim bardzo doświadczony zawodnik i ma ciąg na bramkę, gra do przodu, bardzo absorbuje obronę, dlatego tych pozycji rzutowych też dla innych zawodników powinno być więcej. Świetnie współpracuje ze skrzydłowymi, nie mówiąc już o kole, jest to zawodnik, który bardzo dużo widzi - komplementuje "Józka" Patryk Kuchczyński.

Źródło artykułu: