Polki do sobotniej rywalizacji z reprezentacją Litwy przystąpiły z trzema kadrowymi zmianami - młode debiutantki z Elbląga, czyli Joannę Gadzinę i Paulinę Piechnik zastąpiły Agnieszka Kocela i Kristina Repelewska, natomiast Anna Baranowska została zmieniona przez Patrycję Mikszto.
Spotkanie bardzo skutecznie rozpoczęły nasze reprezentantki, które po dwóch trafieniach Katarzyny Koniuszaniec prowadziły po pierwszej minucie 2:0. Chwilę później parkiet musiała opuścić środkowa rozgrywająca Litwinek - Skendelyte, która odniosła kontuzję. W 5 minucie gospodynie jednak wyrównały, a następnie po faulu Kingi Byzdry i pewnie wykorzystanym rzucie karnym przez Satkauskaite wyszły na prowadzenie 3:2. Nasze szczypiornistki grały nieskutecznie (zmarnowane sytuacje sam na sam Moniki Stachowskiej i Koniuszaniec) i bardzo niedokładnie. Taka gra nie miała prawa podobać się Kimowi Rasmussenowi, który w 10. minucie przy stanie 3:3 poprosił o czas. Na parkiecie pojawiły się również Alina Wojtas oraz Iwona Niedźwiedź i obie szybko zaliczył swoje trafienia, ale to nie dawało pożądanych efektów, gdyż gospodynie grały bardzo skutecznie (16. min - 6:6). Dopiero po dwóch trafieniach Kingi Grzyb oraz kolejnym Iwony Niedźwiedź nasze reprezentantki wypracowały sobie trzybramkową przewagę (18. min - 6:9). Polki w dalszym ciągu nie mogły jednak znaleźć skutecznego sposobu, aby blokować rzuty z drugiej linii Litwinek, dzięki czemu gospodynie nie pozwalały naszym reprezentantkom odskoczyć na większą ilość trafień (23. min - 8:11). Końcówka pierwszej odsłony gra wyglądała już tak, jak wyglądać powinna. Kapitalną robotę w obronie robiła Monika Stachowska, a skutecznie kontry kończyły Kinga Byzdra, Kinga Grzyb, Iwona Niedźwiedź czy Kataryna Koniuszaniec. Do przerwy nasze szczypiornistki prowadziły 17:10.
Druga połowa rozpoczęła się od przegranego pojedynku Moniki Migały z bramkarką Litwinek, ale chwilę później swoje trafienia zaliczyły Karolina Kudłacz i Kinga Byzdra zwiększając prowadzenie naszej reprezentacji do 9 bramek (32. min - 10:19). Litwinki szybko zmniejszyły stratę do pierwotnej różnicy (siedem trafień) skutecznie kończąc ataki z obu skrzydeł. Z kolei nasze reprezentantki były niezwykle nieskuteczne - dwa niewykorzystane rzuty karne (Agnieszka Kocela i Alina Wojtas), czy nie wykorzystana sytuacja ze skrzydła Moniki Migały. To wszystko sprawiało, zż druga odsłona była niezwykle wyrównana, a momentami lepiej prezentowały się gospodynie, które pierwsze 15 minut drugiej odsłony wygrały 8:6 (16. min - 18:23). Taki przebieg gry bardzo nie podobał się Kimowi Rasmussenowi, który na kwadrans przed końcem skorzystał z ostatniego czasu. Początkowo nie wpłynął on pozytywnie na grę Polek, które dalej grały nieskutecznie - niewykorzystane sytuacje Kingi Grzyb i Karoliny Kudłacz. Dopiero w 48. minucie niemoc strzelecką naszej reprezentacji przełamały na co dzień skrzydła Ruchu Chorzów - Monika Migała i Kinga Grzyb (49. min - 18:25). Dzięki tym trafieniom nasze reprezentantki zaczęły grać bardzo dobrze - świetnie blokując rzuty rywalek i wyprowadzając zabójcze kontry, które były kończone przez Koniuszaniec, Grzyb i Kudłacz (53. min - 19:28). Do tego doszedł jeszcze obroniony rzut karny w 54. minucie w wykonaniu Patrycji Mikszto. Końcówka była prawdziwym festiwalem gry Polek, które wyprowadzały skuteczne kontrataki kończone głównie przez skrzydłowe - Grzyb i Koniuszaniec. Mecz zakończył się świetną interwencją Mikszto i pewną wygraną naszych szczypiornistek 32:19.
Litwa - Polska 19:32 (10:17)
Litwa: A. Kazlauskaite, Sadauskaite, Urbonaite, Pasakarnyte -Satkauskaite 4, Butenaite 3, Palionyte 3, Anuzyte 2, Daugelaite 2, Kniubaite 2, Verbovik 2, Kavaliauskaite 1, Butkeviciute, S. Kazlauskaite, Skendelyte.
Trener: Andriejus Perovas.
Kary: 8 min.
Karne: 4/2.
Polska: Gawlik, Mikszto - Koniuszaniec 7, Grzyb 6, Niedźwiedź 5, Byzdra 4, Wojtas 4, Kudłacz 2, Migała 1, Repelewska 1, Stasiak 1, Szwed 1, Jasinowska, Kocela, Kulwińska, Stachowska.
Trener: Kim Rasmussen.
Kary: 6 min.
Karne: 2/0.
W niedzielę w tej grupie Białoruś spotka się z Włochami. Następne spotkanie Polki rozegrają w 28 listopada w Kwidzynie z ekipą Italii.
Wynik 4. kolejki i tabela grupy 3.:
Litwa - Polska 19:32 (10:17)
Białoruś - Włochy - w niedzielę
M Z R P Bramki Pkt
1. Polska 4 4 0 0 141-67 8
2. Białoruś 3 2 0 1 91-67 4
3. Włochy 3 1 0 2 56-89 2
4. Litwa 4 0 0 4 86-151 0
"Mnie najbardziej cieszy,ze Dora M.( wywiad na stronie klubowej )
nie wyklucza powrotu do Kadry czeka na ruch Kima !"
http://www.sportowefakty.pl/pilka-reczna/324250/dwie-debiutantki-w-kadrze-na-mecz-z-litwa JA uważam, że nie można sobie wybierać kiedy się chce grac w reprezentacji. Na m.św. czy Olimpiadzie tak, ale w eliminacjach to niech się inni męczą.
Jestem pewna, że Dorota M. to nie jest wlazły, i jak zakończyła grę w reprezentacji, co potwierdziła w wywiadzie w marcu 2012, to będzie konsekwentna. Czytaj całość