Akademicy jeszcze pod respiratorem - relacja z meczu AZS - Olimpia Piekary Śl.

Po porażce z sąsiadem w tabeli, szczypiorniści AZS AWF zginęliby śmiercią tragiczną. Obecnie są pod respiratorem z szansami na odłączenie od aparatury, czyli po sportowemu, z szansami na utrzymanie.

Na pierwszy gwizdek trzeba było poczekać pół godziny dłużej, gdyż goście spóźnili się na planową godzinę. Nie przeszkodziło to bialczanom dobrze wejść w mecz. Niestety, nie z prowadzenia 4:2 goście szybko doprowadzili do wyrównania (6:6), a po rzucie Marcina Smolina w 17 minucie wygrywali różnicą dwóch goli (9:7). Dobra gra w obronie z Adamem Florczakiem między słupkami na czele sprawiła, że końcówka pierwszej części wyraźnie należała do akademików. Podopieczni Andrzeja Chmielewskiego schodzili na przerwę z pięciobramkową przewagą. - Jeśli po meczu ze Świdnicą ganiłem defensywę i bramkarzy, teraz muszę pochwalić swoich graczy. Jeśli chce się myśleć o zwycięstwie, trzeba dobrze bronić. Udało się, a przy szybkiej i skuteczniej kontrze byliśmy nie do zatrzymania - mówi szkoleniowiec biało-zielonych.

Po zmianie stron trwała egzekucja Olimpii. Przyjezdni bardzo szybko musieli pogodzić się z porażką w dalekiej Białej Podlaskiej. Warto zwrócić uwagę, że trener gospodarzy w ciągu 60 minut skorzystał z zaledwie dziewięciu zawodników w polu. W składzie zabrakło Artura Witkowskiego oraz Pawła Kowalika. Pierwszego z nich zabrakło z przyczyn osobistych, zaś "Kowal" w tym samym czasie siedział na ławce rezerwowych Azotów Puławy w starciu z Czuwajem Przemyśl.

- Przełamaliśmy serię dziesięciu porażek z rzędu i w szatni zrobiło się zupełnie inaczej. Szkoda, że kończymy rundę z liderem. Gdyby to był inny zespół, z pewnością wyjeżdżałby z przegraną. A tak spróbujemy powalczyć. Jest chwila, by obmyślić element zaskoczenia opolan - kończy Chmielewski.

AZS AWF Biała Podlaska - Olimpia Piekary Śląskie 32:23 (16:11)

AZS AWF: Florczak, Kubiszewski - Dębowczyk, Pezda 5, Wędrak 5, Kubajka 1, Makaruk 10, Niaswadzba 7, Antolak 3, Prokopiuk 1, Rutkowski.

Olimpia: Zaborowski, Adamkiewicz - Ogórek 2, Kurełek 6, Parzonka, Smolin 3, Kurzawa 2, Chojniak 1, Dworaczek, Bednarczyk, Rosół 3, Wicik, Danysz 1, Tatz 1, Zarzycki.

Kary: 16 min. - 12 min.
Sędziowali: Puszkarski, Sołodko (obaj Legionowo).
Widzów: 500.

Komentarze (1)
avatar
toś
9.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie z dziewięciu a z siedmiu to skład żelazny na Piekary wystarczyło. Zmian nie było wcale tak można wygrać może jeszcze jeden może dwa mecze ale na dłuższą metę nie sądzę. Czas pokaże jak to b Czytaj całość