Sławomir Szmal: Nowy duch zespołu

Reprezentacja Polski rozpoczęła pierwszy etap przygotowań do finałów mistrzostw świata. - To początek nowej drogi - nie kryje bramkarz, Sławomir Szmal.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Pracę w Pruszkowie biało-czerwoni zainaugurowali w poniedziałek. - W tym sezonie nie mieliśmy jeszcze czasu na takie zgrupowanie. Cieszymy się, bo przed nami kolejna ważna impreza i mamy trochę czasu, żeby się do niej przygotować - przyznaje golkiper reprezentacji Polski.

Jak Szmal czuje się na starcie nowego rozdziału w historii biało-czerwonych? - Przed nami ważny turniej. To początek nowej drogi, jest kilka nowych twarzy. Wydaje mi się, że na takiej imprezie, jak mistrzostwa świata, każdemu marzy się medal. Czy nam się uda, to pokaże czas - przyznaje gracz Vive Targów Kielce.

Podopieczni Michaela Bieglera w BGŻ Arenie trenować będą do końca tygodnia, a następnie rozjadą się w rodzinne strony, by święta Bożego Narodzenia spędzić z najbliższymi. Następny etap będzie miał miejsce w Warszawie. Na początku przyszłego roku biało-czerwoni wezmą udział w towarzyskim turnieju w Czechach, gdzie zmierzą się z gospodarzami, Słowacją oraz Węgrami. Do Hiszpanii kadrowicze wylecą dziesiątego stycznia.
- Na takiej imprezie każdemu marzy się medal - nie kryje Szmal - Na takiej imprezie każdemu marzy się medal - nie kryje Szmal
O tym, dla kogo znajdzie się miejsce w samolocie, dowiemy się po zakończeniu czeskiego New Year's Cup. Kandydatów jest sporo. - Pojawiło się kilku młodych zawodników, to jest nowy duch zespołu. Ludzie, którym bardzo zależy na tym, aby w tej drużynie pozostać - nie ma wątpliwości Szmal.

O sukcesie kadry Bieglera zadecydują nie tylko indywidualne umiejętności, ale przede wszystkim to, czy niemieckiemu szkoleniowcowi uda się zbudować drużynę. - To, czy stworzymy grupę, pokażą mistrzostwa. W trudnych momentach zawsze wychodzi, czy istnieje zespół, czy grają jedynie indywidualności - podsumowuje bramkarz biało-czerwonych.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×