Polscy szczypiorniści z toru kolarskiego na strzelnicę

Polscy szczypiorniści podczas zgrupowania z Michaelem Bieglerem na nudę narzekać nie mogą. Po testach na torze kolarskim biało-czerwoni grali w piłkę wodną i wybrali się na strzelnicę.

Grudniowo-styczniowe zgrupowanie przed finałami mistrzostw świata Polacy rozpoczęli od testów wydolnościowych. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że biało-czerwoni biegali po torze kolarskim w BGŻ Arenie, a zajęcia połączone były ze spotkaniem z przedstawicielami mediów. Zadowolenia z przebiegu pierwszego dnia zgrupowania nie krył Sławomir Szmal. - Na torze była fajna, miękka nawierzchnia i moje stawy tego biegania nadto nie odczuły - uspokajał z uśmiechem jeden z najbardziej doświadczonych zawodników w reprezentacji Polski.

Wyprawa na strzelnicę przyniosła zawodnikom dużo radości / fot. Jakub Gucma, ZPRP
Wyprawa na strzelnicę przyniosła zawodnikom dużo radości / fot. Jakub Gucma, ZPRP

Wraz z objęciem stanowiska przez Bieglera w drużynie narodowej pojawiło się wiele nowych twarzy, a poszczególni zawodnicy w rozmowach z mediami przyznawali, że selekcjonerowi bardzo zależy na budowie wspólnego ducha i integracji młodych ze starą gwardią. - Trzon zespołu pozostał taki sam i nawet jeśli do drużyny dołączają nowi, to nie czują się oni wyrzutkami, bo od razu są wkomponowywani w ekipę. Biegler przywiązuje do tego dużą wagę, robiąc nam spotkania integracyjne - nie krył Krzysztof Lijewski.

W przeszłości kadrowicze zwykli spędzać wolny czas przy karcianym stole, a w Pruszkowie rolę tą pełnić mają między innymi dart, bilard i piłkarzyki. - Generalnie zobaczymy, co wymyśli trener, trzeba zostawić to jego inwencji. Mam nadzieję, że wspólnych wieczorów będzie jak najwięcej - przyznawał w rozmowie ze SportoweFakty.pl Lijewski. Rzeczywistość przerosła jednak jego oczekiwania, bo Biegler w środę zaaplikował swoim podopiecznym mecz piłki wodnej, a dzień później zabrał ich na strzelnicę.

Ekipa biało-czerwonych w pełnej krasie / fot. Jakub Gucma / ZPRP
Ekipa biało-czerwonych w pełnej krasie / fot. Jakub Gucma / ZPRP

Jeszcze we wtorek trener Biegler przyznawał, że podczas jesiennego zgrupowania reprezentacji Polski w Płocku przed meczami z Holandią oraz Ukrainą w drużynie było widać podział na zawodników starszych i młodszych. - To jest zrozumiałe. Ci, którzy są ze sobą czas dłuższy, mają ze sobą lepszy kontakt, a młodzi powoli będą wchodzić w tą grupę - wyjaśniał pytany o tą kwestię Sławomir Szmal. Selekcjoner Biegler robi wszystko, by ową integrację ułatwić.

Komentarze (18)
avatar
into the vortex
21.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie da się też ukryć, że sukces napędza koniunkturę na nasz ukochany sport. Przykładem siatkówka, 10-15 lat temu też stosunkowo mało popularna dyscyplina. Rozumiem niektórych die hard'ów i ich Czytaj całość
avatar
into the vortex
21.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No jasne, że liczy się sukces, na tym chyba sport polega? Czy może się mylę? ;)
Ale oczywiście stroje mogłyby być i od zawsze SĄ biało-czerwone, o co w ogóle ta spinka? 
avatar
kantor
20.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zdjecie piekne hehe :) Widac Biegler chce zjednac zawodnikow :) 
z Tumskiego Wzgórza
20.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A niektorzy tak sie smiali jak FOJ zabieral zawodnikow na kregle :p 
avatar
HANDBALL PL
20.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
To dla tych co mówili że było twardo i Biegler zniszczy chłopakom stawy :)