Drużyna narodowa Białorusi bierze udział w międzynarodowym turnieju w miejscowości Winterthur. W piątek podopieczni trenera Jurija Szewcowa łatwo pokonali Austrię w stosunku 33:22. Białoruski selekcjoner nie ukrywa, iż pierwsze spotkanie na Yellow Cup miało być próbą przygotowania się do pojedynku z biało-czerwonymi.
- Austriacy stosują w obronie system 6-0 bądź 5-1, a na mistrzostwach świata gry w ten sposób spodziewamy się po Polakach - ujawnił Szewcow, który na imprezie w Szwajcarii nie ma do dyspozycji wszystkich kluczowych dla kadry piłkarzy ręcznych.
Do Winterthur z powodu choroby nie pojechał prawy rozgrywający Permskich Miedwiedi, Dżmitry Czystabajeu. Do Szwajcarii nie udał się również Witali Karzaneuski z Victory-Regia Mińsk. Lewoskrzydłowy zmaga się obecnie z kontuzją i nie wiadomo, czy dojdzie on do pełni sił przed mundialem w Hiszpanii.
Białorusini w osłabionym składzie w sobotę nie byli w stanie poradzić sobie z Katarem. Mecz z arabskim zespołem zakończył się bowiem tylko remisem - 28:28. Trzeba wspomnieć, iż na początku pojedynku Katarczycy prowadzili już nawet 7:0. W niedzielę podopieczni Jurija Szewcowa zmierzą się z gospodarzami turnieju Yellow Cup, Szwajcarami.
W szeregach Białorusi dotychczas najskuteczniejszymi zawodnikami są Iwan Brouka, Maksim Baranau i Barys Puchouski. Po spotkanaiach z Austrią oraz Katarem mają oni na swoim koncie po osiem bramek.
Yellow Cup:
Austria - Białoruś 22:33 (10:18)
Bramki dla Białorusi: Kiryl Kniazeu, Siarhei Rutenka, Wiachaslau Szumak - po 4, Iwan Brouka, Dżmitry Nikulenkau, Dżmitry Kamyszyk, Maksim Baranau, Siarhei Szylowicz - po 3, Maksim Babiczew, Barys Puchouski, Dżianis Rutenka - po 2.
Białoruś - Katar 28:28 (15:14)
Bramki dla Białorusi: Barys Puchouski - 6, Maksim Baranau, Iwan Brouka - po 5, Kiryl Kniazeu, Siarhei Rutenka - po 3, Dżmitry Kamyszyk - 2, Maksim Babiczew, Dżianis Rutenka, Siarhei Szylowicz, Wiachaslau Szumak - po 1.