Z pewnością nie raz byliśmy świadkiem spotkania, w którym o wyniku przesądzała postawa bramkarek. W obliczu wyrównanego meczu, element ten odgrywa bardzo ważną rolę. Weronika Gawlik i Izabela Czarna po stronie SPR-u, natomiast w ekipie Miedziowych Monika Maliczkiewicz oraz Natasza Tsvirko - rywalizacja zapowiadała się niezwykle interesująco.
Ostatecznie w wyjściowej 7-mce pojawiła się Weronika Gawlik oraz Natasza Tsvirko, która okazała się specjalistką od rzutów karnych.
Trenerka KGHM Metraco Zagłębia Lubin zdecydowała się po 10 minutach na zmianę w bramce. Na parkiecie pojawiła się popularna "Łosiu", zostając już na nim do końca spotkania. W pierwszej połowie dała się pokonać jedynie siedem razy, odbijając przy tym osiem rzutów szczypiornistek z Koziego Grodu.
Zawodniczka nie tylko broniła na wysokim procencie, ale także precyzyjnie uruchamiała szybkie kontry. - Cieszę się, że mogłam pomóc koleżankom. Im także należą się brawa, bo bez ich pomocy w obronie, niewiele bym wskórała - przyznaje bramkarka.
Miedziowe przerwały w niedzielę serię dwunastu zwycięstw SPR-u Lublin. Pewne zwycięstwo w Globusie jest dobrą prognozą na przyszłość. - Wygrana w Lublinie oraz wcześniejsze zwycięstwo z gdyniankami udowodniło, że nadal liczymy się w walce o mistrzostwo Polski. Mam nadzieję, że cały rok 2013 będzie dla nas równie udany jak jego początek – dodała zawodniczka KGHM Metraco Zagłębia Lubin, Monika Maliczkiewicz.