- Jestem pozytywnie myślącym szaleńcem, zakochanym w piłce ręcznej. Nie odcinam się od nowości i bardzo cenię lojalność. Chcę zdobyć zaufanie zespołu, aby dziewczyny opuszczające zgrupowanie miały świadomość, że spędziły wspaniale czas, z pożytkiem dla siebie i drużyny - powiedział na łamach Przeglądu Sportowego niemiecki trener Dagobert Leukefeld.
Dago Leukefeld zapewnia, iż bariery językowe, jaki i przestrzenne nie będą miały dla niego większego znaczenia. - Zamierzam każdą wolną chwilę poświecić żeńskiej piłce ręcznej w Polsce. Z Erfurtu do Lubina lub Jeleniej Góry jadę góra cztery godziny. Na pewno znajdę czas na obserwację meczów ligowych. W moim sztabie znajdą się przecież trenerzy mówiący zarówno po polsku i niemiecku - tłumaczy trener.