Małgorzata Jędrzejczak: Grałyśmy brutalniej niż drużyna przeciwna

Derbowe spotkanie pomiędzy KPR-em a Zagłębiem rozgrywało się pod znakiem walki. Na przebieg meczu istotnie wpłynęły dyktowane dla jeleniogórzanek kary dwuminutowe.

Małgorzata Boluk
Małgorzata Boluk

Drużyna KPR-u pokazała w derbowym spotkaniu prawdziwy charakter. Wysoka, twarda obrona pociągnęła jednak za sobą liczne wykluczenia. - Mecz przegrałyśmy już w pierwszej połowie. Kiedy wynik był "na styku", grałyśmy brutalniej niż drużyna przeciwna i dostawałyśmy więcej dwuminutowych kar. Dodatkowo zawodniczka, na którą liczyłam nie zagrała na swoim poziomie - powiedziała po meczu trener Małgorzata Jędrzejczak.

Jeżeli chodzi o względy zdrowotne, w zespole KPR-u zaczyna robić się nieciekawie. - Joanna Załoga była przez cały tydzień chora. Tak naprawdę wyciągnęłam ją z łóżka. Rozmawiałam już z nią, że najprawdopodobniej nie pojedzie na mecz do Gdyni, gdyż nadal jest niedoleczona. Nie ukrywam, że w zespole jest dużo chorych dziewczyn takich jak bramkarka, Aleksandra Uzar czy Emilia Galińska, które również powinny leżeć w łóżkach. Dopada nas grypa i angina - dodała trenerka KPR-u Jelenia Góra.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×