Jak w Szczecinie zadziała nowa miotła?

Od 16 stycznia w Pogoni Baltica Szczecin pracę rozpoczął nowy szkoleniowiec - Adrian Struzik. Przejął on obowiązki zwolnionego Dariusza Molskiego. W niedzielę czeka go prawdziwe ligowe przetarcie.

Krzysztof Kempski
Krzysztof Kempski

Nieudany występ Pogoni w Chorzowie spowodował rotację na stanowisku pierwszego trenera szczecinianek. Prezes klubu Przemysław Mańkowski zdecydował się zakończyć współpracę z panem Dariuszem Molskim. - Chciałbym serdecznie podziękować panu trenerowi za zaangażowanie oraz determinację, jaką wykazał się podczas pracy z naszą drużyną.

- Umowa o pracę z panem Dariuszem Molskim została rozwiązana na mocy porozumienia stron. Decyzją Zarządu SPR Pogoń Baltica Szczecin postanowiliśmy powierzyć stanowisko I trenera zespołu panu Adrianowi Struzikowi - dodał sternik szczecińskiego superligowca. Pan Struzik, który przez długie lata związany był z aktualnym mistrzem Polski - ekipą Vistalu Łączpol Gdynia, pracę w Grodzie Gryfa rozpoczął w minioną środę, a już w niedzielę jego nowa drużyna będzie podejmować wicelidera tabeli i jednocześnie wicemistrza naszego kraju - KGHM Metraco Zagłębie Lubin. Jak ta zmiana podziała na postawę piłkarek ręcznych Pogoni Baltica trudno jednoznacznie wyrokować.
Czy Pogoni pod wodzą nowego trenera uda się sprawić kolejną niespodziankę? Czy Pogoni pod wodzą nowego trenera uda się sprawić kolejną niespodziankę?
W pierwszej rundzie w Lubinie padł rezultat remisowy, który został wówczas uznany za sporą niespodziankę. Obecnie Miedziowe to już trochę inna drużyna. Do zespołu powróciły te zawodniczki, które wcześniej nie mogły grać z powodu kontuzji. Po pokonaniu SPR-u Lublin na ich parkiecie wydaje się, że w ekipie Bożeny Karkut zatrybiło na dobre.

Ze zmiennym szczęściem prezentuje się za to Pogoń, która mając przed sobą godnego rywala potrafi zagrać dobre zawody, ale potrafi również zawieźć. Dobrze przy tym wygląda sytuacja kadrowa w szczecińskim obozie. Grać nie może już tylko Białorusinka Volha Piatrova, pozostałe szczypiornistki są już do dyspozycji Struzika. Cieszy powrót do zdrowia Moniki Głowińskiej oraz Oleny Naumenko-Biały. Niemniej jednak postawa drugiej z wymienionych pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Zawodniczka ta nie przepracowała okresu przygotowawczego i to teraz widać. Długi rozbrat z piłką ręczną Oleny też nie jest bez znaczenia.

Kadrowo o niebo lepiej wygląda również ekipa z Dolnego Śląska. Jedną z najgroźniejszych piłkarek Zagłębia jest obecnie Kinga Byzdra. W 14. dotychczas rozegranych przez nią spotkaniach rzuciła już 96 bramek, co daje jej 3 miejsce w ogólnej klasyfikacji najlepszych strzelczyń Superligi Kobiet. Pod tym względem zaczyna imponować również Karolina Semeniuk-Olchawa - zdobywczyni 63 goli w 9. meczach. Obie panie świetną dyspozycję potwierdziły w starciu z KPR-em Jelenia Góra, w którym, wspólnie, celnie trafiły aż 18 razy. W tej klasyfikacji Kindze dorównuje jedynie Agata Cebula (90 bramek w 14. meczach). Silnym punktem Pogoni jest bramkarka Adrianna Płaczek, która już nie raz pokazała swój spory talent, na kole można liczyć również na Monikę Stachowską.

Czy połączenie młodości z doświadczeniem zda pożądany rezultat i szczecinianki sprawią swoim kibicom miłą niespodziankę? Odpowiedź na to pytanie poznamy w niedzielę 20 stycznia. Początek konfrontacji o godzinie 17.00. Transmisję z tych zawodów zapowiedziała już stacja Polsat Sport.

Wynik spotkania PGNiG Superligi Kobiet pomiędzy Pogonią a Zagłębiem będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×