Wiele działo się w leszczyńskim klubie w półtoramiesięcznej przerwie w rozgrywkach I ligi mężczyzn. O ile niektóre z klubów starały się przede wszystkim wzmocnić swą kadrę, to leszczyńscy działacze zdecydowali się na dość istotną zmianę... sponsora, a co za tym idzie nazwy klubu. Firmę Arot zastąpił Real i tak "odmieniony" Real Astromal Leszno przystąpił do rundy rewanżowej pierwszoligowych rozgrywek.
Zmiana sponsora nie wpłynęła jednak w najmniejszym stopniu na grę zespołu Ryszarda Kmiecika. Leszczyńską drużynę w sobotnim meczu nękały te same problemy co na jesień, począwszy od słabego początku aż do niskiej skuteczności. Wszelkie błędy natychmiastowo wykorzystywali przyjezdni, którzy w 9. minucie wygrywali już 7:3, a przed przerwą powiększyli swe prowadzenie do siedmiu oczek (17:10).
Gospodarze przebudzili się dopiero po zmianie stron. Sygnał do natarcia dali liderzy drugiej linii Maciej Wierucki i Michał Przekwas, których trafienia zbliżyły Real Astromal do rywali na dystans zaledwie trzech bramek. Podopieczni Grzegorza Czapli zachowali jednak zimną krew i za sprawą kilku udanych interwencji Marka Wróbla oraz skutecznych kontrataków ponownie odskoczyli leszczynianom na pięć bramek. w 56. minucie Wójcik Meble wygrywał 28:33 i jasnym było, że tego mecz już nie przegra.
Po końcowym gwizdku postawę swojego zespołu komplementował trener Czapla: - To był dla nas bardzo ciężki mecz. Wygraliśmy go obroną i mobilizacją, czyli tym, co założyliśmy sobie w szatni. Cieszę się z gry mojego zespołu i z dwóch punktów. Mniej powodów do radości ma z pewnością Kmiecik, którego zespół ma już zaledwie dwa punkty przewagi nad pozycją barażową.
Real Astromal Leszno - Wójcik Meble Elbląg 30:36 (10:17)
Real: Musiał, Maziarz - M. Wierucki 8, Przekwas 8, E. Szkudelski 3, Meissner 3, Misiaczyk 3, Giernas 2, Krystkowiak 1, Łuczak 1, J. Wierucki 1.
Wójcik: Wróbel, Krawczyk - Michałów 7, Ośko 7, Maluchnik 5, Szczepański 5, Nowakowski 4, Gryz 3, Dukszto 2, Lipczyński 2, Jędrzejewski 1, Lewandowski, Malandy.
Kary: Real - 12 min.; Wójcik - 10 min..
Sędziowali: Krzysztof Bąk oraz Kamil Ciesielski.
Widzów: 400.