Jednym z założeń taktycznych Control Process-u było wykluczenie z gry wracającego po ciężkiej kontuzji, Mariusza Kempysa, lidera piekarskiego zespołu. W tym celu trener, Stanisław Kubala, postawił na obronę 5:1. Taktyka ta nie powiodła się, a doświadczony rozgrywający był najskuteczniejszym zawodnikiem meczu.
Początek spotkania to gra bramka za bramkę. Lepiej rozpoczęli goście. Po dobrych podaniach Kempysa do koła, Olimpia wysunęła się na prowadzenie. Gospodarze wyrównali po bramkach Niedojadły i Janasa, a dzięki udanym rzutom Dutki i Wajdy, w 10 minucie meczu wygrywali dwoma bramkami. Kolejne akcje w wykonaniu gospodarzy były bardzo niedokładne. Piekarzanie skrupulatnie wykorzystywali niepowodzenia przeciwników. Duża w tym zasługa doświadczonego skrzydłowego, Marcina Smolina, który punktował zarówno rzutami z gry jak i kontrataku. Jasnym punktem śląskiego zespołu był Kempys, który w pierwszej połowie rzucił 7 bramek, nie wykorzystując jedynie dwóch rzutów karnych. Wśród zawodników Control Process-u nie było wyraźnego lidera, który w trudnych momentach, brałby odpowiedzialność za zdobywanie bramek.
Druga połowa meczu była lepsza w wykonaniu gospodarzy. Bardzo dobrze spisywał się najmłodszy w ekipie SPR-u, skrzydłowy Marcin Wajda, który bez skrupułów wykorzystywał piłki nagrywane mu przez kolegów. Pozytywnie zaprezentował się również trzeci bramkarz, Łukasz Szostak, który obronił kilka ważnych piłek. Jednak należy zaznaczyć, że trener Olimpii, Sławomir Szenkel w tym czasie wpuścił na parkiet rezerwowych zawodników, którzy spisywali się gorzej od swoich poprzedników. Ostatnie minuty, śląska drużyna rozgrywała bardzo mądrze, wolno wyprowadzając swoje akcje. Dzięki temu, w pełni zasłużone zwycięstwo pojechało do Piekar Śląskich.
SPR Tarnów - GKS Olimpia Piekary Śląskie 31:34 (16:21)
SPR Tarnów: Nowak, Barnaś, Szostak – Wajda 7, Niedojadło 4, Siedlik 3, Michalik 3, Cieniek 2, Janas 2, Bieś 2, Sokół 2, Król 1, Kozioł 1, Hudzik 1, Kowalik.
GKS Olimpia Piekary Śląskie: Zaborowski, Adamkiewicz – Kempys 10, Rosół 7, Chojniak 6, Smolin 4, Kurełek 3, Ogórek 2, Kurzawa 2, Dworaczek, Bednarczyk, Wicik, Danysz, Tatz.
Sędziowali: Kamil Dąbrowski, Sławomir Kołodziej (Kielce)