Przełamałyśmy naszą niemoc - wypowiedzi po meczu Sambor Tczew - Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Spotkanie pomiędzy tczewskim Samborem a Piotrcovią było z cyklu tych za cztery punkty. Zwycięsko wyszły z niego podopieczne Henryka Rozmiarka, dzięki czemu odbiły się od dna ligowej tabeli.

Justyna Jurkowska (bramkarka Piotrcovii): Cieszę się bardzo, że w końcu przełamałyśmy swoją niemoc w wygrywaniu. Dla nas był to bardzo ważny mecz. Jak wynika z tabeli będziemy razem z Tczewem walczyć o jedenaste miejsce, które zagwarantuje nam grę w barażach i miejmy nadzieję, że to będzie dobry synoptyk przed dalszymi meczami. Kolejne spotkanie gramy z Nowym Sączem i tu też wydaje mi się, że powinnyśmy wygrać, a jeśli tak się stanie, to wzmocnimy naszą przewagę nad Tczewem.

Inna Krzysztoszek (rozgrywająca Piotrcovii): Spotkały się dwa "najmocniejsze" zespoły. Widzowie dostali zastrzyk emocji i adrenaliny i chyba o to w sporcie chodzi. Dziś zagrałyśmy bardziej zespołowo, a nie indywidualnie jak ostatnio. Udało się trochę pobroić i wyprowadzić kontry, ale mimo wszystko nasza skuteczność w tym spotkaniu nie była najlepsza.

Marta Wiercioch (bramkarka Sambora): Był to mecz błędów, przede wszystkim naszych, począwszy od rzutów, które broniła bramkarka, poprzez złe podania. Pierwsza połowa była tragiczna w naszym wykonaniu. W drugiej się podniosłyśmy, odrabiałyśmy straty, ale nie starczyło nam czasu na dogonienie Piotrcovii.

Justyna Belter (rozgrywająca Sambora): Myślę, że z bramkarki Piotrcovii zrobiłyśmy dziś mistrzynie świata i dzięki temu udało im się wygrać. Zawiodła nasza skuteczność. Dostosowałyśmy się do warunków Piotrkowa, grałyśmy bardzo wolną piłkę, nikt nie potrafił wziąć ciężaru gry na siebie i skutkiem jest nasza przegrana.

Źródło artykułu: