Mistrz pokazał klasę - relacja z meczu MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce

W środę 6 lutego na parkiecie w Kwidzynie doszło do starcia miejscowego MMTS-u z mistrzem Polski Vive Targami Kielce. Zdecydowanym faworytem tego spotkania byli kielczanie.

Wydawało się, że podopieczni Krzysztofa Kotwickiego po kilku bardzo udanych sparingach, przystąpią z przytupem do rywalizacji po przerwie zimowej. Niestety dla nich poprzedni mecz z ekipą z Zabrza pokazał, że jeszcze nie wszystko trybi tak jak powinno. Warto dodać, że dawno w historii występów kwidzyńskiej drużyny nie notowali oni takiej serii porażek na własnym parkiecie i raczej wątpliwe było ich przełamanie z mistrzem Polski, który w poprzednie kolejce męczył się z drużyną KS Azotów Puławy, przechylając szalę na swoją stronę dopiero w końcówce spotkania.

Od samego początku goście starali się szybko przejąć inicjatywę, czego efektem było prowadzenie w 3. minucie 3:1 po bramce bardzo skutecznego na początku spotkania Thorira Olafssona. Plany starał im się pokrzyżować kołowy gospodarzy Michał Peret, który w pierwszych dziesięciu minutach cztery razy znalazł drogę do bramki kielczan i niespodziewanie wysuwając swój zespół na dwubramkowe prowadzenie (7:5). Jeszcze przez następne dziesięć minut wynik oscylował wokół remisu, ale wtedy sprawy w swoje ręce wziął Grzegorz Tkaczyk, który nie tylko dobrze rozprowadzał ataki, ale także sam pokonywał co chwilę golkipera gospodarzy Sebastiana Suchowicza. Ostatecznie wynik do przerwy brzmiał 18:15 dla Vive Targi Kielce.

Druga część spotkania rozpoczęła się znowu od trafienia Michała Pereta, ale tym razem nauczeni doświadczeniem z początku meczu kielczanie skutecznie zagrali w obronie i dzięki temu mogli spokojnie powiększać swoja przewagę. Prym w szeregach przyjezdnych tym razem wiódł Rastko Stojković, który do skutecznie egzekwowanych rzutów karnych, dorzucił także bramki zdobyte z koła i z kontry. W 40. minucie spotkania przewaga przyjezdnych wynosiła już osiem bramek (26:18) i stało się jasne, że w tym meczu niespodzianki się nie doczekamy. W dalszej części gry podopieczni Bogdana Wenty spokojnie kontrolowali grę i w końcowym rozrachunku pokonali MMTS 36:27.

MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce 27:36 (15:18)

MMTS: Suchowicz, Jedowski-Pacześny 1, Mroczkowski 3, Orzechowski 1, Peret 6, Sadowski 5, Adamuszek 5, Nogowski 1, Górski, Seroka 2, Łangowski 2, Daszek, Rombel 1.

Vive: Losert, Szmal-Grabarczyk, Mazur 2, Tomczak 4, Jurecki 3, Tkaczyk 7, Olafsson 5, Bielecki, Jachlewski, Stojković 13, Lijewski 2, Musa, Zorman.

Komentarze (6)
simar
7.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
MMTS ma super cziliderki!!!!! 
avatar
ssj
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Komentator meczu delikatnie mówiąc nie popisał się. Wspomnę tylko o "Ivanie Bunticiu" i "Sebastianie Szmalu" oraz o wyniku 16:13 przed rozpoczęciem drugiej połowy kiedy na planszy telewizyjnej Czytaj całość
avatar
Varsovia
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja tam dużo klasy mistrza nie widziałem. Mecz grany bez tempa, niemalże na stojąco. Ale najważniejsze, że tym razem obeszło się bez urazów. Fajnie, że Mazur dostał swoje 10 min (przy ewidentnej Czytaj całość
avatar
Mania
6.02.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tym razem MMTS zagrał o wiele lepiej niż w meczu z Zabrzem ale na Vive to i tak było za mało.Ale brawo za postawę bo na prawdę starali się ale niestety z takim zespołem jak Vive ciężko o pełna Czytaj całość