Aleksander Malinowski: Szkoda przegranej, bo początek spotkania był obiecujący

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Z wielkimi nadziejami kibice oczekiwali spotkania lidera z zespołem, który jako jedyny w pierwszej rundzie pokonał opolan. Śląsk Wrocław, aby poważnie myśleć o awansie, musiał to spotkanie wygrać.

Sobotni mecz był dla Śląska Wrocław  pojedynkiem o ogromny ciężarze gatunkowym. Przed spotkaniem zespół z Wrocławia tracił do Gwardii Opole cztery punkty. Jednak po stojącym na wysokim poziomie meczu drużyna trenera Aleksandra Malinowskiego przegrała wyraźnie z Gwardzistami, mocno osłabiając swoje szanse na awans w tym sezonie. Wojskowi grali jak równy z równym do 20. minuty meczu. - Do tego momentu wszystko układało się po naszej myśli, bo realizowaliśmy przedmeczowe założenia. Niestety, w pewnym momencie to wszystko się zacięło - skomentował trener Aleksander Malinowski. 

W drugiej połowie Opolanie szli za ciosem i powiększali przewagę. Dobrze funkcjonował atak lidera rozgrywek. Kluczem do sukcesu w obronie było indywidualne krycie rozgrywającego wrocławskiej drużyny Piotra Swata. W 49 minucie Gwardia prowadziła 27:18 (!). Wrocławianie przestali trafiać także z koła. Nawet dobrze dysponowany bramkarz Marcin Schodowski, nie był w stanie uratować meczu. - Marnowaliśmy zbyt wiele stuprocentowych sytuacji, zwłaszcza z koła. Podobnie było w drugiej połowie. Zawiodło też lewe rozegranie, bo Bartosz Koprowski nie zdobył żadnej bramki. Po naszych niewykorzystanych sytuacjach Gwardia zdobywała bramki grając z kontry i jej przewaga rosła. Moi zawodnicy jednak nie składali broni i chciałem im podziękować za walkę do końca. Na wysokim poziomie zagrali bramkarze obu drużyn, u nas Marcin Schodowski, a w Gwardii Łukasz Romatowski - podsumował trener Aleksander Malinowski.

Po tej porażce Śląsk Wrocław utrzymał trzecią pozycję w tabeli. Zespół ze stolicy Dolnego Śląska swoje spotkania musi wygrywać i liczyć na potknięcia Nielby Wągrowiec i Gwardii Opole.

# Drużyna M Z Zpk Ppk P Bramki Pkt
1 MSPR Siódemka Miedź Legnica 15 10 2 1 2 453:392 35
2 Ostrovia Ostrów Wielkopolski 15 10 1 1 3 435:411 34
3 KS Stal Gorzów 15 10 1 1 3 451:391 33
4 WKS Grunwald Poznań 15 10 1 1 3 397:378 33
5 WKS Śląsk Forza Wrocław 14 1 1 1 4 354:321 27
6 MKS Wieluń 15 6 2 0 7 394:383 22
7 Olimpia MEDEX Piekary Śląskie 15 6 0 1 8 417:447 19
8 UKS Olimp Grodków 15 3 4 1 7 376:411 18
9 AZS UZ Zielona Góra 15 5 0 1 9 405:430 16
10 Politechnika Anilana Łódź 15 4 0 1 10 423:424 13
11 Real Astromal Leszno 15 3 0 0 12 360:413 9
12 SPR Bór Oborniki Śląskie 14 2 0 1 11 403:467 7
Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (5)
boban52
12.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
przeszedł do innej drużyny ? widziałem Go w Zawadzkiem ,fajnie pogrywał  
avatar
gnom99
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pawlakowi podziękowano za współpracę ...  
boban52
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
dlaczego w Opolu nie było B. Pawlaka ?  
avatar
gnom99
11.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
10 meczy do końca, 3 potknięcia Nielby, 4 wpadki Gwardii, no i wszystkie wygrane Śląska ... mało realne.  
avatar
peeterdream30
10.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niedoczekanie :)