W najbliższą sobotę w hali wrocławskiego AWF-u o dwa punkty powalczą zespoły z czołówki pierwszej ligi. Do stolicy Dolnego Śląska przyjedzie Nielba Wągrowiec, która walczy o bezpośredni awans do Superligi z Gwardią Opole. Dla Śląska Wrocław mecz ten jest w obliczu ostatnich wydarzeń bardzo ważny aby odbudować morale i uwierzyć, że są w stanie wygrywać z mocnymi przeciwnikami. Faworytem tego spotkanie zdają się być wągrowczanie. - Przygotowanie do sobotniego spotkania wygląda tak jak każde inne. Staramy się skupić na tym meczu tak samo jak na innych. Niemniej jednak chcielibyśmy się zrewanżować Nielbie za porażkę w I rundzie i wygrać ten mecz - mówi Piotr Swat.
Nielba Wągrowiec jest zespołem, który w lidze ma najlepszy bilans bramek, w tym najwięcej rzuconych co świadczy o potężnej sile ognia graczy z Wielkopolski (średnio 35 bramek na mecz). Podopieczni Pawła Nocha przegrali w tym sezonie tylko jeden mecz z liderem. Wrocławianie podejdą do spotkania po dwóch porażkach, które praktycznie pozbawiły ich szans na awans do Superligi. Podopieczni Aleksandra Malinowskiego będą chcieli odbudować siłę drużyny i walczyć o dwa punkty. - Zdajemy sobie sprawę. że porażka z Końskimi oddaliła nas od awansu, jednak w meczu z Wągrowcem chcemy pokazać nasze dobre i silne strony, które prezentowaliśmy wcześniej. Każdy wyrzucił już z głowy tą porażkę. Teraz musimy skupić się na najbliższych meczach. To jest sport i wszystko się może zdarzyć. Będziemy walczyć do końca. Najważniejsze jest pozytywne myślenie a motywujemy się zawsze. Atmosfera wśród zawodników naszej drużyny niezależnie od tego z kim gramy jest taka sama - podkreśla zawodnik Śląska Piotr Swat.
Spotkanie zapowiada się niezwykle emocjonująco. Mecz odbędzie się w sobotę, w hali wrocławskiego AWF-u przy al. Paderewskiego 35 o godz. 15:00. Wstęp wolny.