Kobieca piłka ręczna jest zbyt mało rozpowszechniana w Trójmieście - rozmowa z Wiolettą Serwą, zawodniczką Dablexu

Drużynę Dablexu AZS AWFiS Gdańsk opuściły przed sezonem cztery podstawowe zawodniczki. Bez wątpienia ciężar gry spocznie w dużej mierze na seniorkach, które pozostały w drużynie. Jedną z nich jest Wioletta Serwa.

Michał Gałęzewski: Co sądzisz o przygotowaniach do sezonu?

Wioletta Serwa: Wydaje mi się, że były bardzo dobre. Obóz w Zakopanem daje nam wytrzymałość, następnie rozegrałyśmy turnieje. W Ciechanowie się zgrywałyśmy, bo w Zakopanem mamy małą halę i tam ćwiczymy technikę i taktykę. Następnie wygrałyśmy Akademickie Mistrzostwa Polski, jednak poziom na nich nie był tak wysoki, jak byśmy sobie tego życzyły. Będzie coraz lepiej.

Odeszło sporo zawodniczek z pierwszego składu i na twoich barkach będzie ciążyła większa odpowiedzialność...

- Co roku jest to na moich barkach, bo jestem najstarsza (śmiech). Są młode zawodniczki, ale są doświadczone, ograne i wydaje mi się, że wszystko uda nam się to skleić.

Masz plany reprezentacyjne w tym sezonie?

- Chciałabym, ale na razie jestem kontuzjowana i zobaczymy jak to będzie. Chcę pograć przez pierwszą rundę i będę niestety szła na operacje kolana. Jakbym dostała powołanie na kadrę, to... nie powiem co bym zrobiła (śmiech).

Jak to się dzieje, że Gdańsk ma tak duże tradycje w piłce ręcznej, starsi kibice pamiętają o Wybrzeżu, Spójni, czy też kobiecej drużynie Startu, a nie ma wielu sponsorów, nie da się zatrzymać czołowych zawodniczek i prowadzić zespołu pod kontem przyszłościowym?

- Kobieca piłka ręczna jest zbyt mało rozpowszechniana w Trójmieście. Pierwszy raz mamy prezentację w Galerii Bałtyckiej i mało osób wie, że istnieje w Gdańsku drużyna zdobywająca co roku medale i dlatego też nie mamy tylu sponsorów. Cieszmy się z tego co mamy, że Dablex daje nam pieniądze na utrzymanie i podstawowe potrzeby, jednak wiadomo, że każdy chciałby mieć ich o wiele więcej. Pamiętajmy też, że to zespół akademicki. Ja jednak nie narzekam i żadna z dziewczyn też nie narzeka. Jest nam dobrze i ta ilość pieniędzy, które otrzymujemy nam wystarcza.

Dwóch zawodników waszego klubu zdobyło złote medale olimpijskie. Co o tym sądzisz?

- Są to zawodnicy z naszego klubu, jednak ja osobiście ich nie znam. Są u nas na uczelni, prowadzą zajęcia. Jest to wielki zaszczyt, że dwóch zawodników od nas z Gdańska, z uczelni zdobyło złote medale olimpijskie. Jest to ogromny sukces.

O co będziecie walczyć w tym sezonie?

- Jak co roku o złoto. Są na to szanse i na to liczymy.

Komentarze (0)