Edward Jankowski: Młodość może przegrać z doświadczeniem
SPR Lublin zmierzy się na inaugurację turnieju Final Four z KPR Ruchem Chorzów. Trener podkreśla, że jego zawodniczki nie mogą zlekceważyć rywala, a także ocenia parę drugiego półfinału.
Drużyna z Lubelszczyzny trafiła w losowaniu na teoretycznie najłatwiejszego do ogrania przeciwnika - KPR Ruch Chorzów. Mówi się, że SPR nie powinien mieć problemów ze zwycięstwem, chociaż szkoleniowiec przestrzega przed zbytnią pewnością siebie. - Zdarza się nam grać nierówno, falami, a wtedy trzeba uważać, żeby coś się nie stało. Ruchu nie można lekceważyć, bo w składzie mają parę klasowych zawodniczek - twierdzi szkoleniowiec Edward Jankowski.
- Nastroje są dobre, jedziemy do Gdyni powalczyć. Jesteśmy przecież obrońcami pucharu sprzed roku. Mamy jednak problem, gdyż zostaniemy tylko z trzema rozgrywającymi. Dopiero w kwietniu do gry może wrócić Małgorzata Rola. Trudno natomiast określić, kiedy w pełni zdrowia będzie Alesia Mihdaliova - dodaje trener SPR-u.