Walka o "ósemkę" wciąż trwa - zapowiedź 20. kolejki PGNiG Superligi Kobiet

Łukasz Wojtczak 28 Lutego 2013, 18:21

Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Kobiet będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ

KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia / 02.03, godz. 19.30

To będzie niezwykle trudny, ale też bardzo ważny mecz dla kielczanek, które za wszelką cenę chcą zapewnić sobie udział w fazie play-off. Pierwszym krokiem do realizacji tego celu było pokonanie Aussie Sambora Tczew. Jednak nie gwarantuje to jeszcze podopiecznym Pawła Tetelewskiego pozostania w czołowej "ósemce". Drużyny Vistalu Łączpol Gdynia nie sposób porównywać do tczewskiego beniaminka. Mistrzynie Polski na pewno przyjadą do Świętokrzyskiego po zwycięstwo i będą zdecydowanymi faworytkami. Zresztą gdynianki nie mogą pozwolić sobie na stratę punktów, bo po piętach depcze im drużyna KGHM Metraco Zagłębia Lubin, która również ma chrapkę na drugie miejsce w tabeli. W sobotnim meczu większego znaczenia nie będzie miał chyba remis jaki padł w pierwszym pojedynku obu "siódemek".

Tak było w poprzednim meczu:
Vistal Łączpol Gdynia - KSS Kielce 28:28

Pogoń Baltica Szczecin - Start Elbląg / 02.03, godz. 16.00

Pojedynek w Szczecinie może okazać się dla Pogoni i Startu Elbląg kluczowym w kontekście awansu do "ósemki". Aktualnie podopieczne Adriana Struzika plasują się na siódmym miejscu w tabeli, z kolei elblążanki zajmują jedną opozycję niżej. Oba zespoły dzieli zaledwie punkt różnicy. Faworytkami sobotniego starcie będą mimo wszystko gospodynie, które nie tylko mogą liczyć na wsparcie kibiców, a też pomijając ostatnią porażkę z Vistalem Łączpol Gdynia, we wcześniejszym meczu świetnie poradziły sobie z KSS-em Kielce. Tymczasem Start od początku rundy rewanżowej nie może złapać odpowiedniego rytmu, co przekłada się na kolejne porażki. Podopieczne Justyny Steliny mają za sobą już osiem meczów bez zwycięstwa. - Gramy praktycznie jednym składem. Jest nas mało i dodatkowo nic nam nie idzie, wszystko zawodzi. Ciężko powiedzieć co się dzieje, bo to wcale nie jest tak, że my nie chcemy grać. Mimo bardzo trudnej sytuacji cały czas wierzymy, że się pozbieramy - mówi Aleksandra Jędrzejczyk.

Elblążanki potrzebują punktów jak powietrza

KPR Jelenia Góra to kolejny zespół, który do końca fazy zasadniczej będzie walczył o udział w fazie play-off. W najbliższym meczu na drodze podopiecznych Małgorzaty Jędrzejczak stanie jednak bardzo mocny przeciwnik. Koszalinianki wprawdzie poniosły bolesną porażkę w ostatnim meczu z SPR-em Lublin, ale nadal pozostają jednymi z faworytek do medalu. Wydaje się, że obecnie tylko one są w stanie nawiązać walkę z czołową trójką. Do Jeleniej Góry Akademiczki pojadą po zwycięstwo, ale nie mogą zapominać, że gospodynie u siebie potrafią sprawić niespodziankę.

Tak było w poprzednim meczu:
Politechnika Koszalińska - KPR Jelenia Góra 34:30

SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski / 02.03, godz. 18.00

Świadkami ciekawego spotkania mogą być kibice w Lublinie. Pomimo, że murowanym faworytem będzie SPR, to piotrkowianki od kilku kolejek wciąż pozytywnie zaskakują. Pod wodzą trenera Henryka Rozmiarka radzą sobie znakomicie i w meczu z liderem Superligi na pewno będą chciały pokusić się o niespodziankę. - Jestem tylko dyrygentem, który pomaga tym dziewczynom. Przecież one nie nauczyły się dopiero teraz grać - ocenie skromnie swoją pracę opiekun Piotrcovii. Jego drużyna wciąż ma matematyczne szanse na awans do "ósemki", co powinno stanowić dodatkową motywację. Ostatnim sprawdzianem Piotrcovii przed pojedynkiem w Lublinie był sparing z młodzieżową reprezentacją Polski wygrany przez zespół Rozmiarka 33:31. Tymczasem SPR ma już raczej zapewnione pierwsze miejsce po fazie zasadniczej, ale wątpliwym jest, żeby lublinianki nie chciały zwyciężyć po raz kolejny.

Tak było w poprzednim meczu:
Piotrcovia Piotrków Tryb. - SPR Lublin 30:37

KGHM Metraco Zagłębie Lubin - Aussie Sambor Tczew / 02.03, godz. 16.00

Nie ma chyba trafniejszego określenia na pojedynek KGHM Metraco Zagłębia Lubin z Aussie Samborem Tczew, niż starcie Dawida z Goliatem. Miedziowe mają wszelkie argumenty, łącznie z przewagę własnego parkietu, żeby odesłać beniaminka z przysłowiowym kwitkiem. Ostatni w tabeli Sambor w zasadzie nie ma nic do stracenia, bo nawet wysoka porażka nie będzie w tym wypadku czymś nadzwyczajnym. Jednak najgorsze co mogą zrobić lubinianki, to zlekceważyć przeciwnika, który będzie miał wówczas szansę pokazać się z dobrej strony. Każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo Zagłębia będzie sensacją.

Miedziowe zmierza się z ostatnim w tabeli Samborem

Sobotni pojedynek może dla jednego z zespołów okazać się przełomowy. Spotkanie będzie miało ogromne znaczenie, dlatego bezwzględnie trzeba je wygrać. Tylko jak to zrobić, kiedy Niebieskie, nie licząc wygranej z Aussie Samborem Tczew, radzą sobie zaskakująco słabo? Znacznie korzystniej wygląda sytuacja nowosądeczanek, które wygrały trzy z czterech ostatnich meczów. - Potrzebujemy jeszcze dwóch punktów, aby zapewnić sobie grę w fazie play-off. Teraz czeka nas 2 tygodnie ciężkiej pracy, by solidnie przygotować się do meczu z Ruchem Chorzów - mówiła po spotkaniu z KSS-em Kielce trenerka Olimpii, Lucyna Zygmunt. Na korzyść Niebieskich przemawia jedynie przewaga własnej hali, ale faworyta w tym wypadku bardzo ciężko wskazać jednoznacznie.