2 
Dwie wygrane i dwie porażki ma swoim koncie najbliższy rywal szczecińskiej siódemki. Na rozkładzie legniczan znaleźli się piłkarze ręczni SPR Chrobrego Głogów oraz KS Azotów Puławy. Później przytrafiły się porażki z MMTS-em Kwidzyn oraz Tauron Stalą Mielec, ale te dwie wygrane mogły zespół podbudować, co zauważył również trener Gaz-System Pogoni, Rafał Biały. - Miedź zaliczyła bardzo fajną serię. Będzie to z pewnością bardzo trudny mecz. Zastanawiamy się czy wyjdzie obroną 3-3, którą preferuje, czy 6-0 tak jak z Azotami. Będziemy przygotowani na jedną i na drugą ewentualność.
Czasu na to przygotowanie jednak zbyt wiele nie będzie. - Zostały nam tylko dwa dni treningu, bo jeden dzień wolnego musimy zrobić - potwierdził w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl trener Biały, po czym jeszcze dorzucił: - Jeżeli moi zawodnicy podejdą do tego spotkania, a jest to podstawa, tak jak do tego z Zagłębiem czy NMC Powenem, to myślę, że ten wynik może być dla nas korzystny.
Pewnym problemem mogą być też wciąż powracający po kontuzjach zawodnicy, którzy w pełni zdrowi jeszcze nie są. Niemniej jednak wydaje się, że przeciwko Siódemce zagrają. - Niektórzy mi zarzucili, że odpuściliśmy Kielce nie wystawiając Bruny i Konitza. Oni naprawdę nie mogli grać. Naprawdę byli kontuzjowani. "Brunek" w przerwie meczu z Zagłębiem już miał problem z Achillesem. Bartek Konitz już w 15. minucie meczu poprosił o zmianę. Wiedząc, że za 4 dni gramy z Miedzią nie chciałem go już forsować - przyznał opiekun Pogoni.
W obozie z Grodu Gryfa zdają sobie sprawę z rangi najbliższego spotkania. Czy ewentualna wygrana da im już play-off? - Powiedziałem w jednym z wywiadów, że pakiet punktów daje nam ósemkę, ale pod warunkiem, że wygramy z Zagłębiem. W tej chwili musimy wygrać w Legnicy, żeby być bliżej tej ósemki. To jest dla nas cel nadrzędny - podkreślił Biały.
