Turniej finałowy mistrzostw Polski juniorów trwa w kieleckiej hali przy ul. Krakowskiej od poniedziałku. Zmaganiom finalistów (osiem drużyn) przyglądają się selekcjoner polskiej reprezentacji seniorów Michael Biegler oraz jego asystent Jacek Będzikowski.
- To była dobra decyzja, że pojechaliśmy do Kielc. Uważamy, ze musimy mieć taki wgląd praktycznie w całą polską piłkę ręczną. Kilku zawodników na pewno jest godnych uwagi. To nie jest tak, ze wszystko jest źle. To są 18-latkowie i trzeba mieć świadomość co się może zdarzyć w perspektywie kilku lat. Po to jesteśmy, aby wyławiać talenty na miarę gry w reprezentacji - stwierdził Będzikowski.
Trener Biegler przyznał ponadto, iż na tle swych zachodnich rówieśników polscy juniorzy wypadają gorzej pod względem motoryki. - Tę różnicę na niekorzyść polskich zawodników niestety widać - uważa. Biegler ponadto zwracał uwagę na fakt, iż w Europie Zachodniej do kadr reprezentacji wchodzą już 19-letni lub rok starsi gracze. Nazwiska kilku zawodników kieleckiego turnieju trafiły do notesów trenerów, możliwe więc, że wkrótce podobnie będzie i w polskiej reprezentacji.