Marek Motyczyński (trener Siódemki Miedź): W drugiej połowie, gdy w zespole Wisły na parkiecie pojawili się zmiennicy, nawiązaliśmy z nią wyrównaną walkę. Tym sposobem rywale ułatwili na nieco zdanie. Moim zawodnikom należą się brawa, że zerwali się do odrabiania strat. W decydującej fazie spotkania wrócili do gry Wiśniewski i Kubisztal i zrobili znów różnicę. Momentami nie wiedzieliśmy wręcz, co się działo na boisku. Trzeba to przyznać otwarcie. Teraz mamy 1,5 tygodnia na przygotowanie się do meczu z Czuwajem, który musimy wygrać.
Krzysztof Kisiel (drugi trener Wisły Płock): Pierwsza połowa w naszym wykonaniu byłą bardzo dobra. Wynik o tym świadczy. Po przerwie daliśmy odpocząć kilku zawodnikom, bo w sobotę czeka nas ważny mecz z Elverum. Ambitni legniczanie zniwelowali stratę do czterech bramek i postawili nam naprawdę trudne warunki gry. Ostatecznie musieliśmy sięgnąć po zawodników, którzy rozpoczęli mecz, by wyraźnie wygrać. Dopisaliśmy sobie punkty i musimy się teraz zregenerować przed meczem w Pucharze EHF.