Mecz od bramki rozpoczęli szczecinianie. Autorem trafienia był Nenad Marković. Wyrównanie padło już kilka sekund później. Wynik remisowy utrzymywał się przez kolejne minuty (w 6. 3:3 a w 9. minucie 5:5). Świetnie w bramce spisywał się Szymon Ligarzewski, który aż 3-krotnie okazał się być lepszy przy rzutach karnych.
Zabójcze okazywały się być za to wznowienia bądź kontry w wykonaniu Czeczeńców, którymi dość łatwo dochodzili do sytuacji rzutowych i zaskakiwali szczypiornistów gospodarzy. Ich znak firmowy zdawał w tym momencie swój rezultat.
W 17. minucie pechowej kontuzji doznał Mateusz Zaremba, a że w Pogoni nie ma nominalnego zmiennika na tę pozycję, to zastąpić go musiał Łukasz Gierak. Trenerzy szczecinian po odejściu Piotra Frelka z takim rozwiązaniem się liczyli i to właśnie Gierak był testowany na prawym rozegraniu.
W 22. minucie o pierwszy czas na żądanie poprosił Ryszard Skutnik, jego drużyna przegrywała w tym momencie 13:10. Przerwa ta jednak wniosła niewiele. Mielczanie często faulowali w ataku, a w obronie ratowali się faulami (24. minuta kara Grzegorza Sobuta). Świetne zawody rozgrywał za to Michal Bruna, który nie tylko sam wykańczał akcje, ale umiejętnie podawał czy to do Markovicia, czy to do Wojciecha Zydronia. Końcowe minuty to gra błędów po obu stronach. W bardzo krótkim odstępie czasu dwie kary zapisał na swoim koncie Paweł Krupa. W ekipie gości zaskoczeniem in minus była postawa Marka Szpery, który dość często mylił się dobrych sytuacjach.
Szczecinianie drugą połowę rozpoczęli jednego mniej, ale już z Zarembą w składzie. Szybkie trafienie w ekipie Stali zaliczył Damian Kostrzewa. Przez pierwsze osiem minut Pogoń zdołała jednak utrzymywać dwubramkowe prowadzenie. Na 19:19 doprowadził w 40. minucie Szpera, a już po chwili na jednobramkowe prowadzenie wyprowadził gości Damian Krzysztofik, co tylko zapowiadało jeszcze większe emocje w tym meczu.
Na 12 minut przed końcem spotkania na tablicy świetlnej było 22:22, ale najpierw karę dwóch minut otrzymał Bruna, a za chwilę Marković na Krzysztofiku, co bardzo utrudniało zadanie w ataku pozycyjnym i w grze obronnej szczecińskiej siódemce. O dziwo jednak szczypiorniści beniaminka Superligi poradzili sobie z tym całkiem nieźle tracąc tylko jedną bramkę. Świetne zawody rozgrywał Bruna, który potrafił bardzo szybko uruchomiać raz lewe raz prawe skrzydło Pogoni. Efektem tego był ponowny remis po 24. Wśród przyjezdnych ciężar gry wziął na siebie Kostrzewa. Na 5 minut przed końcem przy prowadzeniu Stali 25:24 Gaz-System zmuszony był znowu grać dwóch mniej. W dodatku podopieczni Skutnika zmienili obronę na 4 plus 2.
Na minutę przed końcem czerwoną kartkę z powodu gradacji kar otrzymał Marković za faul na Krzysztofiku, ale wykluczeni zostali obaj. Za chwilę taka sama kara jak Markovicia spotkała Brunę. Jednak to nie wszystko, bo za kwestionowanie decyzji sędziów szczecinianie zmuszeni zostali grać już aż o trzech mniej. W tym czasie bramkę rzucił Kostrzewa i tablica wyników wskazała rezultat 26:27 dla gości, a do końca pozostało zaledwie 19 sekund. Błąd podania w Pogoni sprawił, że wynik nie uległ już zmianie i to goście mogli się cieszyć z wygranej i trzeciego miejsca po rundzie zasadniczej.
Gaz-System Pogoń Szczecin - Tauron Stal Mielec 26:27 (16:14)
Gaz-System Pogoń: Ligarzewski, Andreev - Bruna 4, Marcinkian, Wardziński 1, Gierak 2, Krupa 1, Jedziniak 1, Marković 4, Konitz 5, Zaremba, Zydroń 8 (2/2).
Kary: 26 min. (Jedziniak, Zydroń - po 2 minuty, Marcinkian - 4 minuty, Bruna, Krupa, Marković - po 6 minut, wszyscy trzej czerwone kartki z gradacji kar odpowiednio w minutach: Bruna i Krupa w 59. minucie, Marković w 58.)
Karne: 2/2
Tauron Stal: Kryński, Lipka - Kostrzewa 7 (0/1), Gliński 4 (1/3), Janyst 2, Krzysztofik 3, Babicz 2, Gawęcki 1, Szpera 5 (1/1), Krieger, Sobut 3, Wilk.
Kary: 14 min. (Sobut, Szpera, Gawęcki - po 2 minuty, Krieger, Krzysztofik - po 4 minuty)
Karne: 2/5
Liczby w nawiasie () przy nazwiskach oznaczają wykonywane rzuty karne przez danego zawodnika.
Widzów: 600.
Sędziowie: Leszczyński, Strzelczyk (obaj z Gdańska)