Zdecydowało już drugie starcie - relacja z meczu Pogoń Baltica Szczecin - AZS Politechnika Koszalińska

Nie udał się rewanż piłkarkom ręcznym ze Szczecina. W spotkaniu, które okazało się być decydujące większym doświadczeniem i ograniem wykazały się akademiczki i to one zagrają o medale.

Początek spotkania w hali przy ul. Twardowskiego przypominał pierwszy mecz w Koszalinie, z tą różnicą, że to szczecinianki wyszły na prowadzenie 4:1. Skutecznością w tym fragmencie zawodów błysnęła Agata Cebula. Nie minęło 4 minuty a tablica świetlna wskazywała już wynik remisowy (4:4). Właściwie od tego momentu przewaga piłkarek Pogoni Baltica była już minimalna (7:6 w 21. minucie).

Rywalki bardzo dobrze ustawiały się w obronie. Wobec czego sędziowie często odgwizdywali faule w ataku, po których Politechnika potrafiła wyprowadzać dobre akcje, a co najważniejsze dla nich, skuteczne. To wszystko sprawiło, że przyjezdne zdołały wyjść na dwubramkowe prowadzenie do przerwy (10:12). - Tutaj dotykamy sprawy sędziowania, na ten temat nie będę się wypowiadał. To też jest to doświadczenie rywala, żeby pokazać sędziemu czy był ten ofens czy go nie było. My cały czas jesteśmy zespołem, który gra falami. Musimy to poprawić - ocenił pierwszą połowę trener Adrian Struzik.

Po zmianie stron przebieg wydarzeń na parkiecie zaczęła z wolna kontrolować Politechnika. 3 bramki z rzędu rzucone w pierwszych minutach przez trio Matuszczyk-Kobyłecka-Chmiel sprawił, że przewaga ekipy Waldemara Szafulskiego urosła już do 4 goli (11:15). Kluczowym momentem wydawała się być 43. minuta środowej konfrontacji. Wówczas podwójną karę otrzymała Monika Stachowska, a gdy jej przewinienie dobiegało już końca na ławkę kar powędrowała Katarzyna Pasternak. Przysłowiowym gwoździem do trumny dla Pogoni Baltica okazała się być ponownie Sołomija Sziwierska, która zaliczyła kolejny udany występ.

W 49. minucie po kolejnej serii trafień AZS-u losy meczu zostały praktycznie rozstrzygnięte. Strata 7 goli (15:22) okazała się być już tą nie do odrobienia. Ostatnie trafienie w meczu zaliczyła z rzutu karnego Monika Koprowska ustalając wynik końcowy na 20:27. - Nam zabrakło przede wszystkim doświadczenia. Ile lat w lidze występuje zespół Politechniki Koszalińskiej, a ile gra szczeciński zespół to wiemy wszyscy. My jesteśmy na całkiem innym etapie. Rywal ma walczyć o medale, my chcieliśmy wystąpić w play-off. Parkiet weryfikuje wszystko - zakończył trener z Grodu Gryfa.

Pogoń Baltica Szczecin - AZS Politechnika Koszalińska 20:27 (10:12)

Pogoń Baltica: Płaczek, Adamska - Jakubowska 1, Sabała, Stachowska 2, Cebula 7 (3/3), Głowińska 2, Piontke 3, Agova, Pasternak 1, Yashchuk 4, Kuryanovich.
Kary: 10 min. (Agova, Pasternak, Yashchuk - po 2 minuty, Stachowska - 4 minuty)
Karne: 3/3
Politechnika:

Szywerska, Piechnik - Kobyłecka 3, Dworaczyk 2, Muchocka 3, Chmiel 5, Odrowska 5 (5/5), Lisewska 1 (1/2), Koprowska 1 (1/1), Dąbrowska, Matuszczyk 3, Szafulska 4.
Kary: 8 min. (Odrowska, Koprowska - po 2 minuty, Szafulska - 4 minuty)
Karne: 7/8

Liczby w nawiasie () przy nazwiskach oznaczają wykonywane rzuty karne przez daną zawodniczkę.

Widzów: 650
Sędziowie: Bąk, Ciesielski (obaj z Zielonej Góry)

Źródło artykułu: