Wychowanek KS Azotów Puławy niefortunnie interweniował w defensywie w 4. minucie meczu, podczas przepychania się z Muhamedem Toromanoviciem doznając otwartego złamania palca. Po chwilowej interwencji lekarzy klubowych, Tylutki udał się do szpitala na dokładniejsze badania.
27-letni szczypiornista nie ma w ostatni czasie szczęścia. W lutym w ligowym meczu z SPR Chrobrym Głogów doznał kontuzji złamania nosa, która wyłączyła go z gry na blisko dwa miesiące. Na parkiet "Tyluta" wrócił... właśnie w sobotnim starciu z Orlen Wisłą Płock. Teraz jego absencja nie powinna być tak długa i być może powróci na końcową fazę rozgrywek PGNiG Superligi.
Ale jaki jest sens organizowania FF?? Nie mamy w Polsce 4 zespołów na poziomie FF. Moim zdaniem należy normalny finał zorganizować. No chyba,że komuś zależy żeby to tak Czytaj całość